Spotkanie juniorów starszych Asseco Gdynia z ich rówieśnikami z Trefla Sopot było na pewno ozdobą drugiego dnia turnieju, a kto wie, czy ostatecznie także mecz ten nie okaże się najlepszym podczas całych mistrzostw.
Pojedynek stał na bardzo wysokim poziomie. Ostatecznie jako wygrani parkiet opuszczali gracze z Sopotu, których do wygranej poprowadził braterski duet Kolenda - Michał i Łukasz. Pierwszy zdobył 27, a drugi 16 punktów. Wśród pokonanych wyróżnił się Marcel Ponitka, któremu zaledwie dwóch zbiórek zabrakło do triple-double. Zanotował bowiem w meczu 19 punktów, 13 asyst i 8 zebranych piłek.
To było jednak za mało, gdyż Trefl miał po prostu więcej egzekutorów. Poza wspomnianym duetem, z dobrej strony pokazali się także Damian Ciesielski, Bartosz Majewski i Sebastian Walda.
Sam mecz miał kilka smaczków. Jednym z nich był pojedynek starszego Kolendy z Ponitką, drugim derby same w sobie, a trzecim fakt, że oba zespoły były w pewnym sensie w podobnej sytuacji. Dla Asseco porażka oznaczała definitywny koniec marzeń o medalu, zaś Treflowi bardzo by to utrudniła, gdyż w ostatnim dniu meczów grupowych sopocianie nie mieliby wszystkiego we własnych rękach.
Być może to sprawiło, że spotkanie było niezwykle emocjonujące. Poniżej jego skrót z wypowiedziami graczy i trenera Trefla, Krzysztofa Roszyka.