King postraszył wicemistrza. Rosa wygrała w Szczecinie

PAP / PAP/Marcin Bielecki
PAP / PAP/Marcin Bielecki

King Szczecin w ostatniej kwarcie odrobił straty, wyszedł na prowadzenie, ale w ostatnich sekundach wypuścił wygraną z rąk. Rosa Radom wyszła obronną ręką z wielkich opresji i przedłużyła zwycięską serię. To już piąta wygrana z rzędu wicemistrza.

W Szczecinie doszło do wprost niewiarygodnej końcówki. Był bowiem nie tylko szalony pościg, ale również zwroty akcji, błędy i wreszcie ogromna dramaturgia. Właściwie do ostatniej minuty nie było pewne, kto sięgnie po wygraną.

Taką dawkę emocji zagwarantowała drużyna Marka Łukomskiego. Gospodarze wcześniej byli w niekorzystnym położeniu. Odstawali od wicemistrza, ale w czwartej kwarcie znacząco się poprawili. Niekoniecznie w ofensywie, co w defensywie. King bronił tak szczelnie, że Rosa biła w głową w mur i długo była bezradna.

Szczecinianie tak się nakręcili, iż nie tylko doprowadzili do wyrównania, ale chwilę później sami objęli prowadzenie. Niespełna trzy minuty przed końcem prowadzili dwoma punktami i wydawało się, że pójdą za ciosem. Ale potem z ekipą Łukomskiego stało się coś dziwnego - nagle stanęła w miejscu i w decydującym fragmencie… ani razu nie trafiła do kosza.

Zamiast tego szczecinianie notorycznie pudłowali, co wykorzystali wicemistrzowie Polski. Radomianie się przebudzili i pognali po wygraną. Trzeba przyznać, że zespół Wojciecha Kamińskiego napotkał na spory opór ze strony rywala. Ba, bez wątpienia najadł się strachu, ale szczęśliwie dla gości na tym się skończyło.

Kolejne udane spotkanie w Rosie rozegrał Robert Witka. Doświadczony Polak zdobył 14 punktów i zebrał 5 piłek. Tyle samo punktów i zbiórek zgromadził Darnell Jackson, który dołożył jeszcze 2 asysty oraz blok. Zdecydowanie najmocniejszym ogniwem gospodarzy był Paweł Kikowski, który zgromadził 16 punktów.

Wicemistrzowie po raz kolejny pokazali charakter i poszli za ciosem. Podopieczni Kamińskiego zanotowali właśnie piąte zwycięstwo z rzędu. Są już niepokonani od ponad miesiąca, a ich sytuacja w tabeli w tym czasie znacząco się poprawiła.

King Szczecin - Rosa Radom 63:68 (18:17, 14:21, 14:18, 17:12)

King: Kikowski 16, Dutkiewicz 9, Robinson 8, Releford 7, Knowles 7, Nowakowski 7, Skibniewski 5, Robbins 2, Łukasiak 2, Garbacz 0.

Rosa: Witka 14, Jackson 14, Sokołowski 11, Zyskowski 9, Szymkiewicz 7, Zegzuła 7, Zajcew 4, Adams 2, Jeszke 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Anwil Włocławek 32 25 7 2572 2337 57
2 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 32 23 9 2511 2257 54
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 32 21 11 2446 2305 53
4 Arriva Polski Cukier Toruń 32 21 11 2602 2485 53
5 HydroTruck Radom 32 21 11 2390 2270 53
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 20 12 2538 2354 52
7 SKS Starogard Gdański 32 19 13 2459 2401 51
8 Czarni Słupsk 32 19 13 2482 2394 51
9 Trefl Sopot 32 18 14 2510 2479 50
10 PGE Turów Zgorzelec 32 17 15 2665 2485 49
11 King Szczecin 32 16 16 2591 2546 48
12 Miasto Szkła Krosno 32 15 17 2392 2425 47
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 32 10 22 2484 2669 42
14 AZS Koszalin 32 9 23 2288 2471 41
15 Polski Cukier Start Lublin 32 8 24 2312 2613 40
16 Siarka Tarnobrzeg 32 5 27 2281 2739 37
17 Polfarmex Kutno 32 5 27 2170 2463 37

[color=black]ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

[/color]

Komentarze (2)
Gabriel G
8.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rosa potrafi zaskoczyć. Byłem pewien, że wygramy. Silnik się w pewnym momencie naszym zatarł jak Brownowi :) 
avatar
fazzzi
8.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo...Rosa przedwcześnie grzebana... nawet brazeltony i bidony tego nie zmienią. Swoją drogą mocno ciekawie będzie gdy PO się będzie krystalizowało... szczególnie w dolnych rejestrach;)