Żadna inna drużyna w Polskiej Lidze Koszykówki nie może się w tym momencie pochwalić tak wyśmienitą passą. Passą, która jest sporym zaskoczeniem, gdyż początek sezonu wcale nie był udany w wykonaniu tego zespołu. Niemniej zmiana szkoleniowca dobrze podziałała na graczy, którzy są niepokonani już od ponad dwóch miesięcy.
Co było niemal pewne, Polfarmex tego nie zmienił. Kutnianie w obecnych rozgrywkach zawodzą na całej linii, toteż chyba nikt nie spodziewał się, że ten zespół powalczy w tej konfrontacji. Wprawdzie przyjezdni stawiali opór, ale tylko w pierwszej połowie, którą przegrali minimalnie, bo 39:40. Natomiast w drugiej nie mieli już nic do powiedzenia.
Decydująca dla losów tego spotkania była trzecia odsłona. To wtedy gracze Emila Rajkovicia zatrzymali przeciwnika, a sami odskoczyli na kilkanaście punktów. Taka zaliczka postawiła miejscową ekipę w świetnym położeniu, ale w ostatniej partii Stal nie odpuściła i jeszcze powiększyła rozmiary triumfu.
Znakomicie w tym spotkaniu zagrał Aaron Johnson. Amerykanin zdobył 17 punktów i rozdał 11 asyst. Oprócz niego double-double popisali się Shawn King (14 punktów, 14 zbiórek) i Szymon Szewczyk (12 punktów, 10 zbiórek), a dwóch innych koszykarzy zdobyło jeszcze powyżej 10 "oczek".
W Polfarmeksie najlepszym dorobkiem mogli się pochwalić Grzegorz Grochowski i Sebastian Kowalczyk (obaj zgromadzili po 12 puntów), ale ich skuteczność pozostawiała wiele do życzenia.
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - Polfarmex Kutno 89:64 (21:19, 19:20, 22:7, 27:18)
BM Slam Stal: Johnson 17, King 14, Carter 13, Szewczyk 12, Majewski 10, Kostrzewski 8, Zębski 4, Tomaszek 4, Nikołow 3, Chanas 2, Ochońko 2.
Polfarmex: Grochowski 12, Kowalczyk 12, Jarecki 10, Gabiński 7, Pruefer 5, Sałasz 5, Kobus 4, Fraser 4, Emegano 3, Thompson 2.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze