W pojedynku z Asseco Gdynia koszykarze PGE Turowa Zgorzelec wykorzystali przede wszystkim swoją przewagę pod koszem. Byli mistrzowie Polski bardzo długo wygrywali rywalizację o zbiórki (ostatecznie 33:31) i zdobyli łącznie 34 "oczka" spod samej obręczy.
- Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Mieliśmy pomysł, aby grać pod koszem, podawać tam piłki i zrobić taką dobrą równowagę dla wysokich zawodników i obwodowych. Wykonaliśmy to bardzo dobrze - mówił po meczu zadowolony Uros Nikolić, dodając:
- Chcieliśmy zdominować podkoszową rywalizację poprzez zbiórki i myślę, że udało nam się to zrobić. Byliśmy ponadto bardzo skoncentrowani na Krzysztofie Szubardze i dobrze broniliśmy też akcje pick&roll.
To właśnie Nikolić był najlepszym strzelcem zgorzeleckiego zespołu. Mierzący 207 cm wzrostu Serb zdobył łącznie 21 punktów i miał też 9 zbiórek. Po względem punktowym dla 29-latka jest to rekordowy występ w bieżącym sezonie.
ZOBACZ WIDEO Piękne trafienie Griezmanna! Zobacz skrót meczu Atletico - Sevilla [ZDJĘCIA ELEVEN]
Równie solidne zawody rozegrał również Kirk Archibeque. Amerykanin rzucił Asseco 15 punktów, trafił 5/6 oddanych rzutów z gry i miał też 5 zbiórek. Dobra postawa obu środkowych, to element, którego czarno-zielonym ostatnio bardzo brakowało.
- Obaj musimy grać tak częściej i uszczelniać strefę podkoszową. Jesteśmy silni. Na treningach każdy z nas gra twardo i to przynosi efekty. Uważam, że możemy być jeszcze lepsi - przyznawał Nikolić.
PGE Turów z bilansem 14-11 zajmuje szóste miejsce w PLK. W kolejnym spotkaniu zmierzy się z TBV Startem Lublin i będzie to jeden z ostatnich meczów z niżej notowanym rywalem. Później przez zgorzelczanami m.in. starcia z Anwilem, Stelmetem BC i Rosą.
- Mówiąc szczerze nie ma tej lidze łatwych meczów. Musimy iść krok po kroku i przygotowywać się do każdego pojedynku na sto procent naszych możliwości. Myślę, że jesteśmy w stanie osiągnąć na koniec dobry rezultat - stwierdził Uros Nikolić.
Czy podkoszowy duet Nikolić - Archibeque jest najsilniejszy w PLK? 
