Skuteczny niczym maszyna J.J. Redick, świetnie dysponowany Chris Paul, dominujący pod koszami duet Blake Griffin - DeAndre Jordan. Tym razem dla Czarodziei, mistrzów dywizji południowo-wschodniej, było to zbyt wiele. Ich porażka w Staples Center stała się faktem, chociaż drużynie Scotta Brooksa na pewno nie można odmówić zawziętości. John Wall dał z siebie wszystko, zdobył aż 41 punktów, siedem zbiórek i osiem asyst.
Los Angeles Clippers (45-31) ścigają czwartych w Konferencji Zachodniej Utah Jazz (46-29), aby zyskać ewentualną przewagę parkietu w fazie play-off, więc zwycięstwo nad Washington Wizards było dla nich absolutnym priorytetem. Gospodarze z Hollywood rzucili 74 punkty do przerwy, a później kontrolowali to, co dzieje się na parkiecie.
Stołecznym udało się zniwelować straty do sześciu punktów, doprowadzić do wyniku 114:108, ale wówczas trener Doc Rivers poprosił o przerwę, a Clippers szybko zanotowali serię 5-0 i znów odskoczyli rywalom. Ostatecznie triumfowali 133:124, a czterech ich koszykarzy zanotowało więcej, niż 20 "oczek".
Redick miał 31 punktów (7/11 za trzy), Paul 27, Griffin 26, a Jordan 23. CP3 zapisał na swoim koncie też 13 asyst, Blake dodał 10 zbiórek oraz dziewięć kluczowych podań, a DeAndre zebrał z tablic 18 piłek. Clippers trafili solidne 47 na 83 oddane rzuty z gry, co dało skuteczność na poziomie 57-procent. Drużyna z LA zrewanżowała się stołecznym za porażkę w ich pierwszym bezpośrednim meczu, wówczas było 117:100 dla Wizards.
Jedyny Polak w NBA, Marcin Gortat tym razem spędził na parkiecie 19 minut. 31-latek na początku spotkania nie mógł trafić do kosza, rywale grali agresywnie w obronie, kilkukrotnie wybijając mu piłkę z rąk. Ostatecznie Gortat zdobył sześć punktów, cztery zbiórki i trzy asysty, umieścił w koszu 3 na 7 oddanych prób. Dla stołecznych 27 oczek wywalczył Bradley Beal, a po 14 mieli Markieff Morris oraz Jason Smith. Wizards ponieśli 29. porażkę, która oddala ich od pierwszych Cleveland Cavaliers (47-26) i drugich Boston Celtics (48-27).
Los Angeles Clippers - Washington Wizards 133:124 (39:31, 35:32, 36:35, 23:26)
(Redick 31, Paul 27, Griffin 26 - Wall 41, Beal 27, Morris 14, Smith 14)
ZOBACZ WIDEO Piotr Zieliński: Wszyscy musimy ciągnąć ten wózek