Podopieczne Jarosława Krysiewicza znakomicie rozpoczęły sezon, a później siłą rozpędu, a przede wszystkim dobrą grą, utrzymywały się na bardzo wysokiej pozycji w ligowej tabeli. Aktualnie leszczynianki plasują się na trzeciej lokacie z minimalną przewagą nad gorzowiankami. W ostatniej kolejce Duda pewnie pokonała Arcus SMS PZKosz Łomianki, jednak wcześniej dość niespodziewanie uległy w Brzegu tamtejszym Cukierkom Odrze, co było największą sensacją kolejki. Jak będzie tym razem? Do kadry Dudy znakomicie wprowadziła się Amerykanka Ryan Coleman, która zastąpiła Constance Jinks. Coleman praktycznie z miejsca stała się liderkom swojej nowej drużyny i razem z Darią Mieloszyńską potrafią stworzyć niesamowity duet strzelecki. Jeśli dołączy się do tego jeszcze rozgrywająca Edyta Krysiewicz, która przechodzi w tym sezonie drugą młodość Duda może być groźna dla każdego. Czy jednak na tyle żeby wygrać w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie w tym sezonie 2 punkty wywalczyć zdołały jedynie drużyny Lotosu PKO BP Gdynia i Wisła Can Pack Kraków? Faworytem leszczynianki z pewnością w tym meczu nie będą.
Podopieczne Dariusza Maciejewskiego już w pierwszej rundzie okazały się lepsze od Dudy, wygrywając w Lesznie. Również tym razem to gorzowianki przystępują do pojedynku pomiędzy tymi drużynami w roli faworytek. Gorzowianki po kilku wpadkach nie mogą sobie teraz pozwolić już na żadne straty punktowe, jeśli chcą wypełnić założenie przedsezonowe, które zakładało wywalczenie trzeciej lokaty w końcowej tabeli po rundzie zasadniczej. Aktualnie KSSSE AZS PWSZ znajduje się na jak najlepszej drodze do awansu na upragnioną pozycję i właśnie na niej zakończeniu rundy zasadniczej. Gorzowiankom wystarczy pokonać w środę PKM Dudę PWSZ Leszno oraz w ostatniej kolejce UTEX ROW Rybnik. W przypadku rybniczanek zadanie może być o tyle łatwe, że drużyna ta ma jeszcze na swojej drodze mecze z takimi drużynami jak CCC Polkowice, Wisła Can Pack Kraków czy Duda PWSZ Leszno, dlatego do meczu z gorzowiankami mogą już znajdować się niżej od gorzowskich akademiczek. Na razie jednak trener Maciejewski chce przede wszystkim wygrać spotkanie z Lesznem, żeby później móc w spokoju oczekiwać kolejnych meczy. Gorzowianki bowiem nie chcą liczyć na dobry układ w innych meczach, tylko same wywalczyć sobie upragnione trzecie miejsce.
Początek spotkania w Gorzowie w środę o godzinie 18:00.