Kamil Łączyński zgasił Ostrów, Anwil wygrał hit PLK!

WP SportoweFakty / Kamil Łączyński szaleje prowadząc grę Anwilu Włocławek
WP SportoweFakty / Kamil Łączyński szaleje prowadząc grę Anwilu Włocławek

Anwil Włocławek zakończył serie BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. Na 11 sekund przed końcem trójkę na wagę zwycięstwa trafił Kamil Łączyński, a Anwil pokonał ostatecznie BM Slam Stal 75:71. To było kapitalne widowisko.

Koszykarze Anwilu Włocławek pokazali, dlaczego postrzegani są jako główny pretendent do mistrzostwa Polski. W Ostrowie Wielkopolskim pokonali BM Slam Stal, czego nie dokonał nikt od października 2016 roku. Zdali drugi z rzędu arcytrudny egzamin.

Gdy na niespełna cztery minuty przed końcem meczu zza łuku trafił Łukasz Majewski, ostrowska hala eksplodowała z radości. Stalówka prowadziła wtedy 71:65, a o przerwę musiał prosić Igor Milicić. Ona odmieniła wszystko.

Szybko trójką odpowiedział Nemanja Jaramaz. Po chwili kolejną dołożył Paweł Leończyk i był remis. Gospodarze nie mogli złamać defensywy Rottweilerów, którzy poczuli zapach zwycięstwa. Włocławianie poszli za ciosem, a na 6 sekund przed końcem trójkę po asyście Leończyka trafił Kamil Łączyński i wszyscy w Ostrowie zamarli.

Rzut na dogrywkę miał Szymon Szewczyk, ale piłka nie znalazła drogi do kosza, a to oznaczało wielki sukces Anwilu. To kolejny - po wygranej nad Stelmetem BC Zielona Góra - gigantyczny krok w kierunku pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej.

Samo spotkanie było doskonałą promocją koszykówki, której zabrakło na antenach telewizyjnych. Od początku szybka i dynamiczna gra. Od początku z lekkim wskazaniem na BM Slam Stal. Gospodarze szanowali piłkę (tylko 1 starta w pierwszej kwarcie). Tradycyjnie dużo asyst rozdał Aaron Johnson, a znakomite wejścia z ławki dawał Marc Carter.

To nie wystarczyło, bo Anwil w decydujących minutach zbudował w obronie mur nie do przejścia. Dodatkowo trafił kluczowe rzuty, które dały im 9 kolejną wygraną w PLK.

Ostrowianie ponieśli natomiast pierwszą porażkę po serii 12 triumfów z rzędu. W domu przegrali po raz pierwszy od 29 października.

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - Anwil Włocławek 71:75 (20:16, 19:22, 20:19, 12:18)

BM Slam Stal: Marc Carter 14, Shawn King 10 (10 zb), Łukasz Majewski 10, Szymon Szewczyk 8, Christo Nikołow 7, Aaron Johnson 6 (10 as), Robert Tomaszek 6, Mateusz Kostrzewski 5, Kamil Chanas 3, Tomasz Ochońko 2.

Anwil: Michał Chyliński 13, Nemanja Jaramaz 10, Kamil Łączyński 9, Josip Sobin 8, James Washington 8, Paweł Leończyk 7, Fiodor Dmitriew 6, Tyle Haws 6, Toney McCray 5, Kacper Młynarski 3, Mateusz Bartosz 0.

ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki: nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie

Komentarze (39)
avatar
Asfodel - nie karmię trolli
9.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Uff, nasza piękna seria nie została wyrównana xd To plus, minus z taką grą Anvil zje nas na przystawkę. Ten mecz będzie meczem prawdy dla nas, czy mamy łudzić się co do medali. Super, że mecz b Czytaj całość
avatar
Anwil ponad wszystko
9.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
avatar
szyna83
9.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda bo było naprawdę blisko ale trzeba oddać,że Anwil ma świetną ekipę i myślę,że pierwszego miejsca już nie odda. Teraz trzeba wygrać z Turowem i powalczyć ze Stelmetem,a później z Czarymi. Czytaj całość
avatar
marrey
9.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo dla Anwilu. Mega trudny mecz, cały czas na prowadzeniu Stal, ale końcówka dla naszych sąsiadów z Włocławka. Brawo Anwil. I pytanie do pana Bartosza, kolejny mecz i granie na poziomie 4-5 Czytaj całość
avatar
wąż
9.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
nam nikt nic nie dal rozdwanictwem jak wam hahahahah :D wszystko krok po kroku o czym wy zielonego pojecia nie macie :D