Zespół Anwilu Włocławek w hicie 27. kolejki PLK pokonał BM Slam Stal 75:71. W Ostrowie Wielkopolskim "Rottweilerom" zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo.
O triumfie gości zadecydowały cztery ostatnie minuty - ten fragment gry włocławianie wygrali 10:0, trafiając trzy rzuty z dystansu (Nemanja Jaramaz, Paweł Leończyk i Kamil Łączyński).
- To nie był nasz świetny występ. Popełniliśmy sporą liczbę błędów, ale w samej końcówce poprawiliśmy się. Zagraliśmy solidnie w defensywie - gospodarze nie potrafili znaleźć sposobu na różne ustawienia naszej obrony - mówi Igor Milicić.
Trwa imponująca seria Anwilu - było to już dziewiąte zwycięstwo włocławian z rzędu, którzy na dobre umocnili się na pozycji lidera PLK. Szkoleniowiec "Rottweilerów" twardo stąpa po ziemi. - Zrobiliśmy kolejny krok, ale na pewno nie popadamy w hurraoptymizm - zaznacza.
ZOBACZ WIDEO PSG gromi, świetny mecz Cavaniego. Zobacz skrót spotkania z EA Guingamp [ZDJĘCIA ELEVEN]
Milicić jest pod wrażeniem atmosfery, która panowała podczas spotkania. Trener Anwilu ma jednocześnie nadzieję, że w Ostrowie Wielkopolskim niedługo powstanie nowoczesny obiekt, który pomieści znacznie więcej kibiców.
- BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski robi znakomitą robotę w PLK. Taki klub jest bardzo potrzebny polskiej koszykówce. Mam nadzieję, że niedługo powstanie tutaj duży obiekt - to miasto i kibice na to zasługują. Mówię o tym nieprzypadkowo, bo atmosfera podczas meczów jest niesamowita - uważa szkoleniowiec lidera PLK.
Włocławianie mają do rozegrania trzy spotkania w rundzie zasadniczej. Jeśli dwa z nich wygrają, to utrzymają pozycję lidera przed fazą play-off.