W tym artykule dowiesz się o:
Łukasz Koszarek - 19 punktów, 12 asyst
Zaczynamy od rozgrywającego i kapitana Stelmetu BC Zielona Góra, który w sobotę rozegrał najlepsze spotkanie w tym sezonie. Co prawda miał już mecz z 12 asystami, ale nie udało mu się skompletować double-double. Poprowadził mistrza Polski do wygranej z PGE Turowem Zgorzelec 94:85. Zielonogórzanie zrehabilitowali się za ostatnią porażkę we Włocławku, a Koszarek udowodnił, że jego forma idzie do góry. Nic dziwnego... do play-off coraz mniej czasu.
Krzysztof Szubarga - 42 punkty
Wielka forma rozgrywającego gdyńskiego zespołu, który w 26 z 28 spotkań w tym sezonie zanotował 10 i więcej punktów. Świetny rezultat. W starciu z Twardymi Piernikami uzyskał aż 42 oczka - warto odnotować, że ponad połowę (22) uzyskał w samej czwartej kwarcie i dogrywce. Jego genialny występ na niewiele się jednak zdał - Asseco po dramatycznym spotkaniu przegrało 108:109.
Robert Skibniewski - 26 punktów, 9 asyst
Na taki występ "Skiby" czekali w Szczecinie. W meczu z Miastem Szkła Krosno był praktycznie nieomylny - trafił 10 z 13 rzutów z gry. Do swojego dorobku dołożył dziewięć asyst i był o krok od skompletowania pierwszego double-double w obecnych rozgrywkach. - Koledzy dobrze podawali piłkę. Wysocy stawiali bardzo dobre zasłony. Nic, tylko korzystać z takich sytuacji. To są ich punkty a najważniejsza jest wygrana i styl - powiedział rozgrywający Kinga.
Kamil Łączyński - 9 punktów
Na sam koniec rozgrywający "Rottweilerów", którego rzut z dystansu w samej końcówce był na wagę zwycięstwa w Ostrowie Wielkopolskim w szlagierze 27. kolejki PLK. To mógł być także rzut na wagę pierwszego miejsca w tabeli przed fazą play-off. Jeśli Anwil wygra 2 z 3 meczów to będzie liderem po rundzie zasadniczej, nawet jak Stelmet BC odniesie komplet zwycięstw.