MKS odczarował kolejnego rywala. "Przełamanie na trudnym terenie"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Przemysław Szymański, lider Politechniki Gdańskiej w sezonie 18/19
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Przemysław Szymański, lider Politechniki Gdańskiej w sezonie 18/19

MKS Dąbrowa Górnicza w tym sezonie przełamało wiele czarnych serii. W środowy wieczór odczarowali kolejnego rywala, którym jest Polski Cukier Toruń. To ogromny krok w kierunku zapewnienia sobie miejsca w ósemce.

Pod wieloma względami obecne rozgrywki są dla MKS-u Dąbrowa Górnicza najlepsze odkąd pojawili się w PLK. Wszystko na to wskazuje, że po raz pierwszy zapewnią sobie miejsce w ósemce po rundzie zasadniczej i zagrają w fazie play-off.

Podopieczni Drażena Anzulovicia wygrali już 17 meczów. W obecnych rozgrywkach po raz pierwszy zdołali pokonać Stelmet BC Zieloną Górę czy Rosę Radom. W środę do tego grona dołączył Polski Cukier Toruń.

- Toruń to bardzo ciężki teren. Nie wygraliśmy tutaj nigdy wcześniej i staraliśmy się to przełamać. Udało się i mamy powody do zadowolenia - przekonuje Przemysław Szymański. - Był to dla nas niezwykle ważny mecz w walce o play-off.

Wygrana 89:81 była rewanżem za porażkę w Dąbrowie Górniczej. Tam Twarde Pierniki triumfowały 65:59, a dla MKS-u była to pierwsza porażka w sezonie.

W Toruniu dąbrowianie grali falami. Finisz należał do nich. - Mieliśmy dobry początek, ale potem był przestój, z na szczęście się obudziliśmy - komentuje skrzydłowy z Dąbrowy. - Po przerwie zaczęliśmy grać szybciej i mocniej w defensywie. To sprawiło, że rezultat końcowy jest dla nas korzystny.

ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Trener reprezentacji mnie zszokował, łzy poleciały mi z oczu

Komentarze (0)