- I co ja mam powiedzieć? - zaczął załamany porażką Zbigniew Pyszniak, trener i prezes Siarki. Jego drużyna w Koszalinie przegrała różnicą aż 51 punktów (54:105).
Tarnobrzeżanie w każdym aspekcie koszykarskiego rzemiosła byli gorsi od koszalinianin, którzy cieszyli się grą i rozbijali bezradnych koszykarzy z Podkarpacia.
Już do przerwy akademicy zbudowali 34-punktową przewagę, którą w drugiej połowie stopniowo powiększali. Skończyło się na 51 "oczkach". To najwyższa porażka Siarki w tym sezonie.
- Uważam, że zawodnicy myślami byli już przy świętach. Odbyli mecz. Tyle można powiedzieć. AZS szybko zweryfikował takie myślenie. Gospodarzom wszystko wychodziło - wyjaśnił Pyszniak.
ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok
Najlepszym strzelcem tarnobrzeskiego zespołu był Tomasz Wojdyła, autor 16 punktów. - Co tutaj komentować? Przegraliśmy 51 punktami. To o wszystkim mówi - przyznał.
Siarka Tarnobrzeg nie ma już szans na utrzymanie się w PLK. Żegna się z najwyższą klasą rozgrywkową w Polsce. Ekipa z Podkarpacia z bilansem 4:26 zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.