Kamil Chanas: MKS Dąbrowa Górnicza? Najgorszy rywal, na jakiego możemy trafić

Materiały prasowe / Jakub Janecki / bmslamstal.pl / Na zdjęciu: Kamil Chanas
Materiały prasowe / Jakub Janecki / bmslamstal.pl / Na zdjęciu: Kamil Chanas

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski przegrała w Słupsku z Energą Czarnymi 77:82. Jednak dla ostrowian nic ta porażka nie zmienia i przystąpią oni do play-off z trzeciego miejsca po rundzie zasadniczej.

Ostrowianie w Słupsku nie grali najlepiej. Byli nieco ospali i niemal przez cały mecz musieli gonić gospodarzy, co koniec końców im się nie udało. - Chyba po prostu na za dużo pozwoliliśmy Czarnym w tym meczu. Wiadomo było, że grają z nożem na gardle. Nie powiem, że bardziej im zależało od nas, ale to był po prostu bardzo ciężki mecz. Zresztą w Słupsku zawsze takie są - zauważył Kamil Chanas.

- Teoretycznie może być problem z motywacją na takie spotkania, ale ja nie siedzę w głowach moich kolegów. Chciałem w tym meczu po prostu jak najlepiej wykorzystać minuty, jakie otrzymałem i pokazać się trenerowi przed najważniejszą częścią sezonu - dodał 32-latek.

Rzucający Stali rozegrał w Hali Gryfia bardzo dobre zawody. Zapisał na swoim koncie 13 punktów, jednak większość z nich była zdobywana za pomocą świetnych wejść pod kosz. - Grałem tak całe życie, także nie jest to nowość w mojej grze. Faktycznie może w ostatnich latach jest tego mniej z mojej strony z różnych przyczyn, ale to nie czas by o tym mówić. Osobiście dałem z siebie w tym meczu maksimum i choć ostatnio nieco obniżyłem loty, to mam nadzieję, że moja forma będzie iść w górę - stwierdził zawodnik BM Slam Stali.

Teraz przed drużyną z Ostrowa Wielkopolskiego już jedynie faza play-off. Stal przystąpi do niej z trzeciej pozycji i zmierzy się z zespołem z miejsca szóstego, którym, jak wiele na to wskazuje, może być MKS Dąbrowa Górnicza. - Ewentualna rywalizacja z MKS-em będzie najgorszą, jaką mogliśmy trafić. Oni z meczu na mecz grają naprawdę coraz lepiej. Jednak będziemy mieli przewagę parkietu, a że nasza hala jest specyficzna to będziemy starali się ten atut jak najlepiej wykorzystać. Dąbrowa ma bardzo doświadczonych Polaków, niezłych Amerykanów i dopiero niedługo zaczniemy się na tym skupiać. Zobaczymy w ogóle, czy to będą oni, ale na ten moment faktycznie dużo na to wskazuje - zakończył Chanas.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: chwiał się na nogach. Cudem dotarł do mety

Źródło artykułu: