Wielka bitwa w Łańcucie, historyczne zwycięstwo GTK Gliwice

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / W Gliwicach zbudowano solidny skład na debiut w PLK
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / W Gliwicach zbudowano solidny skład na debiut w PLK

Wielkie emocje w I lidze koszykarzy. GTK Gliwice pokonało Max Elektro Sokół Łańcut 80:77. Był to pojedynek godny półfinału play-offów. Goście w siódmym podejściu odnieśli pierwsze zwycięstwo nad tym przeciwnikiem.

Początek sobotniego meczu należał do GTK Gliwice. Goście agresywną obroną wymuszali kolejne błędy Max Elektro Sokoła i prowadzili 14:8. Dla gospodarzy punktowali tylko Sebastian Szymański i Alan Czujkowski. Sytuacja bardzo szybko się odmieniła. Sokół zdobył 10 punktów z rzędu a oprócz wspomnianego duetu przyczynili się do tego Maciej Klima i Bartosz Czerwonka. Po drugiej stronie skuteczny był Kacper Radwański. Pudłował za to Marcin Salamonik - 0/6 z gry.

Kapitan śląskiej ekipy wstrzelił się na zakończenie drugiej kwarty. Zapewnił w ten sposób prowadzenie GTK 46:42. W tej części obraz gry się nie zmienił. Przyjezdni dominowali, ale nie potrafili utrzymać większej przewagi. Sokół miał wysoką skuteczność - 10/15 za dwa oraz 6/14 prób za trzy punkty. Popełnił jednak 11 strat przy czterech rywali. GTK wymuszało przewinienia a z linii rzutów wolnych było niemal bezbłędne - 12/13.

Pierwsza połowa była dobrym widowiskiem, ale prawdziwa bitwa rozgorzała po zmianie stron. Wynik oscylował wokół remisu a atmosfera na parkiecie i trybunach była gorąca. Nie brakowało przewinień i wzajemnych prowokacji. Obie drużyny bardzo chciały dobrze rozpocząć półfinałową serię.

O losach meczu decydowała końcówka. W kluczowym momencie lepiej poradzili sobie koszykarze z Gliwic, którzy wygrali 80:77. To było ich szóste zwycięstwo z rzędu na parkietach I ligi, ale pierwsze w tych rozgrywkach nad Sokołem. Szansa na rewanż w niedzielę o godz. 17:30 również w Łańcucie.

Podobnie, jak w ćwierćfinałach, najlepszym strzelcem Sokoła był Szymański. Zdobył on 21 punktów, ale trafił 8/19 rzutów z gry a do tego popełnił siedem strat. Wspierał go jeszcze Czujkowski. Gliwiczanie powstrzymali za to podkoszowych. Marcin Sroka oddał tylko dwa a Klima i Rafał Kulikowski po cztery rzuty.

Goście mieli w swoich szeregach Radwańskiego, który rzucił 26 punktów a 19 "oczek" swojej byłej drużynie zaaplikował Damian Pieloch. Nie oznacza to, że GTK w niedzielę nie może zagrać lepiej. Marceli Dziemba, Paweł Zmarlak, czy Salamonik powinni poprawić swoją skuteczność i bardzo prawdopodobne, że tak się stanie.

Max Elektro Sokół Łańcut - GTK Gliwice 77:80 (20:21, 22:25, 20:19, 15:15)

Max Elektro Sokół: Sebastian Szymański 21, Alan Czujkowski 18, Krzysztof Krajniewski 8, Bartosz Czerwonka 6, Maciej Klima 6, Jerzy Koszuta 6, Rafał Kulikowski 6, Marcin Sroka 4, Jacek Balawender 2.

GTK: Kacper Radwański 26, Damian Pieloch 19, Marcin Salamonik 8, Paweł Zmarlak 8, Marcin Weselak 6, Aleksander Filipiak 5, Marceli Dziemba 4, Michał Jędrzejewski 4.

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1-0 dla GTK Gliwice

ZOBACZ WIDEO Atalanta grała do końca, Juventus stracił punkty. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: