Pierwsze mecze odbędą się w Warszawie, w piątek, 12 maja o 20:00 oraz dzień później o 18:00. - GTK jest dobrym zespołem. Powiem szczerze, że parę miesięcy temu w luźnych rozmowach z trenerem Turkiewiczem powiedziałem, że on a nie zespół z Łańcuta będzie grał w finale. Jak widać proroctwo się spełniło - przyznał szkoleniowiec Legii Warszawa.
Obie drużyny w drodze do finału pewnie pokonały swoich przeciwników. Większą niespodziankę sprawiło GTK Gliwice, które dopiero na finiszu sezonu zasadniczego znalazło się na trzecim miejscu. Klub ze Śląska trafił z formą na najważniejszy moment rozgrywek. W play-offach nie przegrał już żadnego meczu, eliminując Jamalex Polonię 1912 Leszno oraz Max Elektro Sokół Łańcut.
- Na pewno przed nami trudne mecze. Będziemy do nich optymalnie przygotowani. Jeżeli pokażemy dobry basket, to wygramy - ocenił Piotr Bakun.
Legia potknęła się tylko raz, na początek ćwierćfinałów z Biofarmem Basket Poznań. W trzech kolejnych meczach pokonała jednak zespół z Wielkopolski a następnie pewnie poradziła sobie ze Spójnią Stargard. W półfinale najtrudniejszy był trzeci pojedynek, rozgrywany na parkiecie rywala. Faworyt I ligi zwyciężył 88:82.
- Jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się wygrać w bardzo trudnym miejscu, gdzie widać, że koszykówka ma duże znaczenie. Fajna atmosfera meczu. Kibice mieli dużo radości z tych zawodów, bo obydwa zespoły stanęły na wysokości zadania. Było dużo punktów, fajnych akcji, mocnej obrony. Tym bardziej jesteśmy szczęśliwi, że z tak dobrze poukładanym zespołem udało nam się wywieźć zwycięstwo i przejść dalej - powiedział Piotr Bakun.
ZOBACZ WIDEO: 67-letni himalaista z Polski podejmie odważne wyzwanie na ośmiotysięczniku