Stelmet BC chce w środę zakończyć serię. Na Kociewiu nie będzie miał jednak łatwo

WP SportoweFakty / Łukasz Koszarek
WP SportoweFakty / Łukasz Koszarek

Stelmet BC Zielona Góra w pełni wykorzystał atut własnej hali i w ćwierćfinałowej serii z Polpharmą Starogard Gdański prowadzi 2:0. Drugie starcie zakończyło się triumfem zielonogórzan 95:80.

Podopieczni Artura Gronka potrzebowali kilku minut, by rozkręcić się w drugim spotkaniu ćwierćfinałowym z Polpharmą Starogard Gdański. Od drugiej połowy zielonogórzanie kontrolowali już wynik meczu, triumfując ostatecznie 95:80. - Na początku mieliśmy jakieś problemy, później te kłopoty zniknęły i udało się wygrać - przyznał Łukasz Koszarek.

Polpharma Starogard Gdański szukała swoich przewag w starciu ze Stelmetem BC Zielona Góra. Zespół prowadzony przez Mindaugasa Budzinauskasa mocno walczył pod tablicami ekipy z Winnego Grodu, zbierając w ataku aż 15 piłek. - To jest nasza bolączka, przynajmniej w tej serii. Każdy z zawodników Polpharmy idzie bardzo agresywnie na tablicę i trzeba się z nimi "napierdzielać", zebrać kilka piłek i wtedy łatwiej ucieka się do kontry. Gdy pięciu zawodników idzie na zbiórkę, to nie ma komu zatrzymywać kontrataku - wytłumaczył kapitan mistrzów Polski.

Stelmet BC w serii z Polpharmą prowadzi już 2:0. Trzecie spotkanie ćwierćfinałowej batalii zostanie rozegrane w najbliższą środę w Starogardzie Gdańskim. -  Mamy trzy szanse. Dalej musimy być skoncentrowani, bo kolejny mecz serii będzie dużo trudniejszy. Polpharma gra dużo lepiej w swojej hali, a wiemy, jak to jest u nas z wyjazdami. Sam jestem ciekaw jak się zaprezentujemy. Mam nadzieję, że pokażemy się z jak najlepszej strony. Mam nadzieję, że uda się skończyć serię w środę - powiedział Koszarek.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Inter Mediolan przegrywa mecz za meczem [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: