Jakub Artych, WP SportoweFakty: Odpoczął pan już po premierowym sezonie w PLK?
Michał Baran, trener Miasta Szkła Krosno: Nie do końca. Zastanawiałem się jeszcze co można było zrobić lepiej. Udało się jednak wyjechać na 5 dni za miasto z rodziną. Większy odpoczynek planuję po skompletowaniu części drużyny na kolejny sezon. W zasadzie od pierwszego dnia po ostatnim meczu rundy zasadniczej rozpoczęło się budowanie zespołu na kolejne rozgrywki.
[b]
Zacznijmy w takim razie temat transferów. Kto zostanie w Krośnie na kolejny sezon?[/b]
Jest to ciężkie pytanie. Na pewno jest to kwestia oczekiwań zawodników, jak i tego, z kogo byliśmy zadowoleni. Już powiedziałem wcześniej, że każdy gracz dołożył swoją cegiełkę do dobrego wyniku na koniec sezonu. Część z nich ma sporo do poprawy, dlatego będziemy rozważać wszystkie plusy i minusy. Liczymy, że 2 lub 3 Polaków uda się zostawić na kolejny sezon. Muszą oni jednak zdecydować się, w którym kierunku chcą pójść. Oprócz tego muszą porządnie przepracować "martwy" sezon, aby z powodzeniem grać w PLK.
Czyli w takim razie możemy spodziewać się kilku zmian.
Na pewno. Nie ma możliwości, abyśmy zostali w tym samym zestawieniu. Może się tak zdarzyć również, że kibice w Krośnie zobaczą całkowicie nowy zespół. Na tym etapie nic nie można więcej powiedzieć. Zaproponowaliśmy kilku zawodnikom nowe oferty. Bardzo możliwe, że zaproponujemy je również innym graczom z tego sezonu, ale to w dalszej części zweryfikuje budżet, sytuacja na rynku i nasze możliwości pozyskania nowych koszykarzy. Wszystko okaże się pod koniec lipca.
Jak wygląda kwestia z obcokrajowcami? Ilu z nich zostanie w zespole?
Trzech zawodników, którzy dołączyli do nas w trakcie rozgrywek: Seid Hajrić, Devante Wallace oraz Dino Pita podpisali umowy z możliwością przedłużenia na kolejny sezon. Decyzja należy do nas, czy zostaną oni w klubie. W ich przypadku sprawa niedługo powinna się wyjaśnić, gdyż z powodu zapisów kontraktowych musimy szybko określić swoje zamiary. Jest szansa, że cała trójka zostanie w Krośnie.
ZOBACZ WIDEO Anderlecht zwycięski, Łukasz Teodorczyk już niemal dwa miesiące bez gola [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Kiedy możemy spodziewać się nowych zawodników?
Jesteśmy bardzo blisko pozyskania nowego obcokrajowca na pozycję numer 4. Sprawa toczy się bardzo szybko. Dostaliśmy dobrą cenę, a sam zawodnik chciał bardzo szybko znaleźć klub i skupić się na odbudowaniu formy po drobnym zabiegu kolana. Interesowałem się już tym zawodnikiem w trakcie sezonu, kiedy odszedł od nas Chris Czerapowicz. Zdecydowałem się wtedy na inny wariant. Teraz, wobec większych oczekiwań Kareema Maddoxa, postawiłem na tego koszykarza. W czwartek podpiszemy również kontrakt z nowym Polakiem na pozycji numer 2. Myślę, że w tej kwestii nic się nie zmieni. Daliśmy sobie słowo, a to dla mnie jest najważniejsze.
Sytuacja jest dynamiczna. Wiadomo, że na transfer musi złożyć się wiele czynników. Zawodnicy czasami zmieniają zdanie, a agenci potrafią z dnia na dzień podnosić ceny. Jest to bardzo poważna gra i biznes, do którego trzeba się dostosować. My spokojnie pracujemy i nie dajemy się szantażować. Budujemy drużynę według swojego planu i chcemy, aby była ona jeszcze lepsza. Nie zapominamy, że nie są to puzzle i musimy stworzyć prawdziwy "team" i zbudować odpowiednią atmosferę. Bardzo uważnie patrzymy na charakter zawodników, a nie tylko na same umiejętności. Jest to długotrwały proces, ale równie ciekawy jak samo prowadzenie drużyny w trakcie sezonu.
Wiele w kwestii transferów zależy również od finansów.
W momencie gdy z PLK spadli Siarka Tarnobrzeg i Polfarmex Kutno, to możemy dysponować jednym z najniższych budżetów w lidze. Walka o Polaków jest bardzo ciężka, gdyż bogatsze kluby kupują najlepszych zawodników. Co za tym idzie, rywalizacja w trakcie rozgrywek czasami jest wypaczona, a nawet śmieszna. Ubiegły sezon pokazał jednak, że udało nam się wygrać z Anwilem Włocławek, Energą Czarnymi Słupsk czy PGE Turowem Zgorzelec. Mamy nadzieję, że uda nam się zwiększyć budżet w Krośnie. Prezes codziennie pracuje, aby tych pieniędzy było jeszcze więcej. Uważam, że większą wartość daje umiejętne dobranie polskich zawodników niż obcokrajowców.
[b]
Jak znaleźć taką drugą perełkę jak Chris Czerapowicz. Trzeba mieć szczęście, czy wykonać gigantyczną pracę?[/b]
Myślę, że jedno i drugie. Na pewno szczęście jest potrzebne, ale przy tym ważna jest ciężka praca. Pamiętajmy, że nie tylko on dobrze funkcjonował w Krośnie. Odbudowaliśmy choćby Dino Pitę, który pełnił marginalną rolę w Belgii. Devante Wallace miał słabszy sezon w Kutnie, a u nas grał dużo lepiej. Podobnie było w przypadku Seida Hajricia czy Kareema Maddoxa. To pokazuje, że zawodnicy w naszym systemie gry czują się bardzo dobrze. Oczywiście ludzie pamiętają Chrisa jako gwiazdę, ale to cały zespół pracował na niego. Czasami po trzeciej kwarcie miał tylko dwa punkty, a dopiero później reperował swój bilans. Oczywiście nic nie ujmuje temu zawodnikowi, gdyż jest świetnym koszykarzem. Chcę jednak zbudować drużynę, która nie będzie opierała się na jednym zawodniku i poradzi sobie w ekstraklasie.
W najbliższy weekend obejrzy pan finał I ligi w Warszawie. Bardziej w roli widza, czy będzie pan szukał zawodników do swojego zespołu?
W I lidze spędziłem wiele lat, dlatego sentyment pozostał. Ciekawi mnie rywalizacja Legii z GTK. Szczególnie, gdy właśnie z drużyną z Warszawy w poprzednim sezonie graliśmy w finale i na pewno wspomnienia wrócą. Na boisku wybiegnie około 20 najlepszych Polaków w I lidze, z których część z powodzeniem może rywalizować w PLK. Będę przyglądał się tym zawodnikom i bardzo możliwe, że komuś z nich złożymy ofertę na nowy sezon. Oprócz tego koszykówka to moja pasja i z miłą chęcią zobaczę te mecze.