Piotr Bakun: PLK może pomarzyć o takiej atmosferze

WP SportoweFakty / Karol Słomka
WP SportoweFakty / Karol Słomka

Trener Legii Warszawa przyznaje, że wsparcie sympatyków okazało się nieocenione w pierwszym meczu o awans do PLK, w którym jego podopieczni pokonali GTK Gliwice 90:80. - Wygraliśmy dzięki kibicom - mówi Piotr Bakun.

Pierwsze spotkanie finałowe pierwszej ligi mężczyzn było bardzo wyrównane. Po początkowych dwudziestu minutach GTK Gliwice prowadziło z Legią Warszawa 46:41. - Weszliśmy w mecz trochę nerwowo, straciliśmy parę piłek - przyznał po ostatniej syrenie Piotr Bakun.

Kluczowa dla końcowego rezultatu była druga połowa, a konkretnie trzecia kwarta, w której gospodarze nie tylko odrobili kilkunastopunktową stratę, ale i zbudowali przewagę. - Pokazaliśmy charakter i wolę walki. Bardzo się cieszę, że z minus 11 dzięki dobrej obronie, kontrom, grze jeden na jeden, otwartym rzutom wróciliśmy do gry - trener wymienił ważne elementy.

- Wiedzieliśmy, że przeciwnik będzie bardzo mocny, świetnie się przygotuje i w pewnym momencie będziemy musieli go "przełamać". Udało się to zrobić. Jesteśmy zadowoleni, ale to dopiero początek bardzo długiej drogi - zaznaczył Bakun.

Nieoceniony okazał się doping sympatyków, którzy w komplecie wypełnili Halę OSiR Bemowo w Warszawie. Głośno dopingowali przez cały mecz, przygotowali efektowną oprawę. - To, co zrobili kibice, co się działo w tej hali, to PLK mogłaby tylko pomarzyć o takiej atmosferze. Dzięki kibicom wygraliśmy ten mecz - nie ukrywał szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski otwarcie o swoich relacjach z Rafałem Majką. "Wzajemnie się nakręcamy"

Poczynania koszykarzy z bliska obserwowali piłkarze Legii, Jakub Rzeźniczak i Miroslav Radović. - Wspaniałe wsparcie. Legia razem, piłkarze przyszli na mecz, widać było, że "żyli" zawodami, a po zakończeniu nam gratulowali. My tak samo trzymamy za nich kciuki i chodzimy na ich zawody - skomentował Bakun.

W sobotę o godz. 18 zostanie rozegrane drugie starcie finałowej serii zaplecza PLK. - Będą trudne zawody. Ten mecz kosztował nas bardzo dużo zdrowia. Przeanalizujemy go i ze spokojem podejdziemy do drugiego spotkania - zapowiedział trener ekipy ze stolicy.

Czy Hamilton i Vettel pozwolą Verstappenowi ponownie zwyciężyć na torze w Katalonii? Oglądaj treningi, kwalifikacje i wyścig FORMULA 1 GRAN PREMIO DE ESPANA PIRELLI 2017 od 12 do 14 maja w Eleven i Eleven Sports na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia.

Źródło artykułu: