Andrzeja Paszkiewicza kibicom koszykarskim przedstawiać nie trzeba. Gracz ten przez trzy sezony występował w ekipie warszawskiej Legii. Minione rozgrywki także rozpoczął w stołecznym zespole, ale dokończył je już w Pruszkowie. W Zniczu Basket był przede wszystkim mentorem dla młodszych zawodników, a jego doświadczenie było nieocenione.
38-letni koszykarz notował średnio 6,1 punktu, a jego główną bronią były rzuty dystansowe. W tym względzie najlepiej wypadł w spotkaniu, które było dla niego początkiem przygody w klubie. W Bydgoszczy trafił 6 z 9 prób zza linii 6,75, dzięki czemu pruszkowianie rozgromili wówczas Astorię - 105:56. Ale nie tylko on był w ostatnim czasie ruchem transferowym włodarzy Znicza Basket.
Barwy tego klubu w kolejnych rozgrywkach będzie także reprezentował Hubert Stopierzyński, a więc młodszy brat Mikołaja, który przybył do Pruszkowa rok temu z rezerw Rosy Radom. Młodszy z rodzeństwa to zawodnik występujący na pozycji nr 2. W poprzednim sezonie grał w drugoligowym KKS Pro-Baskecie Kutno. Notował średnio 10,3 punktu, 4,4 zbiórki oraz 2,2 przechwytu.
ZOBACZ WIDEO Real mistrzem Hiszpanii po pięciu latach. Zobacz skrót meczu z Malagą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]