Stelmet czy BM Slam Stal - kto zagra w wielkim finale PLK?

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Co to będą za emocje! W Zielonej Górze będzie gorąco od pierwszej minuty spotkania. Nic dziwnego - Stelmet BC i BM Slam Stal grają o awans do wielkiego finału PLK.

Zespół Stelmetu BC Zielona Góra serię rozpoczął od dwóch zwycięstw na własnym parkiecie, ale w Ostrowie Wielkopolskim mistrzowie Polski nie zdołali pokonać ekipy Emila Rajkovicia.

"Stalówka" wygrała 92:78 i 58:57, doprowadzając do wyrównania 2:2. Tym samym o wszystkim zadecyduje piąte spotkanie, które w poniedziałek odbędzie się na terenie mistrza Polski.

- O zwycięstwo będzie bardzo trudno, bo Stelmet u siebie czuje się znakomicie - mówi Robert Tomaszek, środkowy BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.

W tym sezonie Stelmet BC poniósł dwie porażki na własnym parkiecie w rozgrywkach PLK. Halę CRS zdobyły drużyny z Dąbrowy Górniczej i Radomia. To było jeszcze w trakcie sezonu zasadniczego - w play-off zielonogórzanie mają bilans 4:0 na własnym parkiecie.

ZOBACZ WIDEO Serie A: polski mecz dla SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]

Doświadczenie, szeroka ławka i wsparcie kibiców - to największe atuty Stelmetu BC przed piątym, decydującym spotkaniem. - Jestem przekonany, że będziemy podejmować odpowiednie decyzje - zapewnia Artur Gronek, szkoleniowiec zielonogórskiej drużyny.

Presja? Gronek uważa, że jest taka sama dla obu zespołów, z kolei ostrowianie zgodnie potwierdzają: Stelmet musi, my możemy. - To oczywiste, oni są mistrzem Polski. Presja jest po ich stronie, ale to nie oznacza, że zapomną, jak się gra w koszykówkę - mówi Tomasz Ochońko, rozgrywający BM Slam Stali.

W Zielonej Górze stawi się około 500 kibiców, którzy będą wspierać "Stalówkę". - Wiem, że fani sami zamawiali autokary. Piękna historia tworzy się na naszych oczach - przyznaje z kolei Łukasz Majewski, skrzydłowy ostrowian.

Początek zawodów o godzinie 17:45.

Źródło artykułu: