Golden State Warriors nie złożą wizyty u Donalda Trumpa?

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: koszykarze Golden State Warriors
PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: koszykarze Golden State Warriors
zdjęcie autora artykułu

Tradycją jest, że mistrzowie NBA odwiedzają w Białym Domu urzędującego prezydenta. Czy tak też będzie w przypadku Golden State Warriors i Donalda Trumpa?

W tym artykule dowiesz się o:

We wtorek Golden State Warriors sięgnęli po swoje drugie mistrzostwo w ciągu trzech ostatnich lat, pokonując w wielkim finale Cleveland Cavaliers (4-1 w serii). Kilka godzin później pojawiły się pierwsze doniesienia, że nowi mistrzowie nie odwiedzą w Białym Domu aktualnie urzędującego prezydenta, Donalda Trumpa.

Tradycją jest, że triumfator ligi NBA gości w siedzibie prezydenta Stanów Zjednoczonych, lecz w tym przypadku sprawa wydaje się być bardziej skomplikowana. Sympatykiem Trumpa z całą pewnością nie jest szkoleniowiec mistrzów, Steve Kerr, który niejednokrotnie w wywiadach podważał kompetencje głowy państwa.

- Dziś świętujemy nasze mistrzostwo. Nie otrzymaliśmy zaproszenia do Białego Domu, więc wszelkie decyzje będziemy podejmować, gdy nastąpi taka potrzeba - napisali włodarze klubu w wydanym oświadczeniu.

Z drugiej strony nowi mistrzowie NHL, Pittsburgh Penguins, zapowiedzieli, że nie zamierzają rezygnować z wizyty u Donalda Trumpa, jeśli tylko będzie do tego okazja. Wcześniej w Białym Domu gościli już triumfatorzy Super Bowl - New England Patriots.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Nie możemy tego zepsuć

Źródło artykułu: