Pod koniec czerwca Paweł Kikowski opuścił szeregi Kinga Szczecin i przeniósł się do włoskiego Betaland Capo d'Orlando. Tam reprezentant Polski pokazał się ze świetnej strony - koszykarz notował średnio 10.4 punktu, 2.2 zbiórki i 1 asysta przy 52 proc. skuteczności za trzy punkty.
Wydawało się, że zawodnik zostanie na dłużej na Półwyspie Apenińskim, bo kilka klubów z tamtego regionu (ale nie tylko - także z Francji i Polski) wyrażało nim zainteresowanie, ale zawodnik, głównie z powodów rodzinnych, nie zdecydował się na taką opcję. Wrócił do miejsca, które świetne zna. Będzie liderem zespołu Mindaugasa Budzinauskasa.
- Wybrałem Kinga, bo dalej jestem Wilkiem Morskim. Zawsze mówiłem, że w Szczecinie jest mi dobrze. Mam duże wsparcie kibiców. W mojej aktualnej sytuacji rodzinnej i sportowej była to dla mnie najlepsza opcja i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy - mówi zawodnik.
Warto zauważyć, że w kontrakcie Kikowskiego znajduje się jednak zapis, który pozwala zawodnikowi rozwiązać kontrakt, jeśli do 20 sierpnia 2017 roku otrzyma satysfakcjonującą ofertę z klubu zagranicznego.
Ważne umowy z klubem posiadają: Sebastian Kowalczyk, Łukasz Diduszko, Maciej Majcherek i Mateusz Bartosz.
ZOBACZ WIDEO Cudowne gole w La Paz! Lanus bliżej awansu do ćwierćfinału Copa Libertadores (WIDEO)
Wasiek, takimi zdaniami pokazujesz, żeś pismak na poziomie nie wiem czego.