Agent wbił szpilkę w PGE Turów Zgorzelec, będzie problem z licencją?

Według Aleksandera Avlijasa PGE Turów Zgorzelec ma problem. Ten problem nazywa się 300 tysięcy złotych długu wobec jego agencji i jej klientów. Czy 10. klub poprzedniego sezonu będzie miał problem z uzyskaniem licencji?

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
WP SportoweFakty

Aleksander Avlijas, agent z BeoBasket, poddał pod wątpliwość szanse na otrzymanie przez PGE Turów Zgorzelec licencji na udział w rozgrywkach PLK w sezonie 2017/2018.

Skąd takie stanowisko? W jego opinii przygraniczny klub zalega wobec jego klientów i agencji spore pieniądze. Upust swoich nerwów dał na Twitterze, gdzie umieścił wymowny wpis.

W jego opinii zespół ma małe szanse na uzyskanie licencji z powodu długu.


Z informacji, jakie podał serwis polskikosz.pl wynika, że długi są wobec Urosa Nikolicia i Michaela Gospodarka. Temu pierwszemu PGE Turów zalega 26 tysięcy euro, a drugiemu ponad 10 tysięcy złotych. Są też zobowiązania wobec samej agencji. Avlijas przekonuje też, że nie zostały zawarte żadne ugody.

Prezes Jerzy Stachyra nie chce komentować tej sytuacji i w najbliższym czasie nie zabierze głosu w tej sprawie. Klub nie wyda również żadnego specjalnego oświadczenia.

W klubie zdają sobie sprawę, że są pewne zobowiązania, które zostaną spłacone na przełomie sierpnia i września. Wtedy na klubowe konto spłynie kolejna transza pieniędzy od głównego sponsora.

Firma PGE nie przelewa bowiem całej kwoty zadeklarowanej w umowie "na raz", tylko jest ona rozbita na kilka transz. W klubie uspokajają również, że budżet na sezon 2017/2018 jest w pełni zagwarantowany i zabezpieczony.

Pozostaje pytanie: jak zareaguje na to Polska Liga Koszykówki i komisja licencyjna?

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: gwiazdor nie marnuje czasu. Piękna randka Floyda Mayweathera
Czy PGE Turów otrzyma licencję na sezon 2017/2018?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×