32-letni Maciej Lampe, który rozpoczął treningi z reprezentacją Polski w tym tygodniu, miał wystąpić na turnieju w Hamburgu, ale tuż przed meczem z Serbią zgłosił ból w okolicach biodra.
- Przed meczem próbowałem się rozgrzać, ale poczułem, że nie jestem w stanie grać 5 na 5. Kadra idzie swoim rytmem, ja innym. Zawodnicy są bardzo dobrze przygotowani, a ja niestety w tej chwili nie jestem w stanie dotrzymać tempa - mówi koszykarz.
Lampe po rozmowie z trenerem Mike'em Taylorem uznał, że najlepszym rozwiązaniem będzie dalsza rehabilitacja, tak aby być w pełni gotowym do gry w sezonie 2017/2018. Koszykarz będzie występował w lidze chińskiej (ma podpisaną dwuletnią umowę z Shenzhen Leopards). Środkowy pożegna się z drużyną po niedzielnym spotkaniu z Rosją.
- Musimy pamiętać, że dojście do pełni zdrowia po takiej operacji normalnie trwa sześć miesięcy, a minęło dopiero cztery i pół miesiąca. Mamy dwa harmonogramy: jeden dotyczący rehabilitacji Maćka, a drugi związany z budową naszej drużyny. W tej chwili tempo tego drugiego jest troszkę zbyt szybkie dla niego - przyznaje amerykański szkoleniowiec reprezentacji.
To oznacza, że na EuroBaskecie Mike Taylor będzie miał do dyspozycji czterech podkoszowych: Aarona Cela, Damiana Kuliga, Przemysława Karnowskiego i Adama Hrycaniuka.
ZOBACZ WIDEO: Gorzkie słowa polskiego alpinisty. "Ci ludzie nie zachowują się jak ludzie gór"