Mateusz Ponitka w całym meczu wykorzystał zaledwie dwa rzuty z gry - w tym ten najważniejszy na 6 sekund przed końcem. Nasz skrzydłowy niemal równo z syreną końca akcji trafił od tablicy z ośmiu metrów.
Biało-Czerwoni ponownie zaliczyli dobrą czwartą kwartę. Musieli w niej odrabiać straty i uczynili to skutecznie. Arcyważne rzuty trafiał A.J. Slaughter, dużo dobrego robił Adam Waczyński. To wszystko przełożyło się na ważny mentalnie triumf.
Rosjanom nie pomogła znakomita postawa Alekseia Shveda. Rozgrywający zaliczył 20 punktów, 8 asyst i 7 zbiórek. 18 oczek i 8 zbiórek dołożył Timofey Mozgov, który kapitalnie grał jednak dopiero po przerwie.
Ekipa Mike'a Taylora tym razem nieco słabiej weszła w mecz, ale w drugiej kwarcie złapała swój rytm i prowadziła nawet 28:22. Rosjan w grze trzymał jednak Shved i Vitaly Fridzon. Ten drugi na przełomie drugiej i trzeciej kwarcie trafiał niemal wszystko.
Po zmianie stron szalał wspomniany Mozgov. To dzięki niemu Rosja odskoczyła, ale Polacy nie panikowali, a w decydujących minutach pokazali moc. Na początku czwartej ćwiartki zza łuku przymierzył najpierw Tomasz Gielo, potem Damian Kulig.
Biało-Czerwoni wyszli na prowadzenie, którego pilnował Slaughter. Trojka Ponitki była już przysłowiowym gwoździem do trumny Rosjan, a sam zawodnik po tym rzucie tylko się uśmiechnął.
Dla Slaughtera, autora 16 punktów (7/9 z gry) i 5 asyst był to najlepszy mecz na turnieju. Waczyński udowodnił, że im bliżej EuroBasketu 2017 tym nasz kapitan trafia aż miło.
We wcześniejszych meczach podczas turnieju w Hamburgu Polacy pokonali Niemców 80:75 i ulegli Serbom 78:85.
Polska - Rosja 81:78 (12:15, 22:16, 17:23, 30:24)
Polska: A.J. Slaughter 16, Adam Waczyński 13, Aaron Cel 11, Damian Kulig 9, Mateusz Ponitka 7, Przemysław Karnowski 7, Tomasz Gielo 5, Adam Hrycaniuk 4, Łukasz Koszarek 4, Przemysław Zamojski 3, Michał Sokołowski 2.
Rosja: Aleksei Shved 20, Timofey Mozgov 18, Vitaly Fridzon 11, Andrey Vorontsevich 9, Dmitry Khvostov 8, Andrej Zubkov 5, Nikita Kurbanov 4, Vladimir Ivlev 1, Semen Antonov 0, Mikhail Kulagin 0, Dmitrii Kulagin 0, Evgenii Baburin 0.
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Bargiel zjedzie na nartach z Everestu? "Koszty są bardzo duże"