Grupa A:
Od początku rozgrywek prymat w grupie A II ligi wiodła drużyna AZS-u Tempcold Warszawa. Młody warszawski zespół w szybkim tempie odprawiał z kwitkiem kolejnych rywali. Ekipa ze stolicy poniosła tylko dwie porażki odnosząc aż 24. zwycięstwa. Warszawiacy mogą się też pochwalić dwoma zwycięstwami nad drugim w tabeli Rosasportem Radom. Trzy punkty przewagi nad radomskim zespołem po sezonie zasadniczym mówią same za siebie. Wydaje się, że jeśli wszystko pójdzie po myśli klubu z Warszawy, stolica od przyszłego sezonu będzie miała kolejną koszykarską drużynę w pierwszej lidze.
Po raz kolejny smakiem obejść się muszą kibice w Toruniu. Tamtejszy SIDE-n, po ubiegłorocznej przegranej w półfinale play off z Bonduelle Gniewkowo tym razem nie zdołał nawet awansować do najlepszej "czwórki". Torunianom do ostatniego miejsca gwarantującego udziału w play off zabrakło dwóch zwycięstw. Na nieco więcej liczyli zapewne też fani Bonduelle Gniewkowo. Ich drużyna, która rok temu odpadła z walki o zaplecze ekstraklasy dopiero w finale, w minionych rozgrywkach uplasowała się dopiero na siódmej lokacie.
Do drugiej ligi po kolejnym słabym w swoim wykonaniu sezonie spadają gracze Unibet Legii Warszawa. Niewiele jednak brakowało, aby podopieczni Roberta Chabelskiego w ogóle nie dokończyli sezonu. Problemy finansowe sekcji sprawiły, że klubowi brakowało pieniędzy na najpotrzebniejsze wydatki. Na szczęście dla sympatyków Legii, w końcówce sezonu w drużynę postanowiła zainwestować znana firma bukmacherska Unibet, której zapewnione środki pozwoliły dokończyć ten jakże nieudany przez warszawskich koszykarzy sezon.
Grupa B:
Grupa B także już przed rozpoczęciem rozgrywek miała swojego faworyta. Była nim drużyna Spójni Stargard Szczeciński, która wzmocniona takimi zawodnikami jak Wiktor Grudziński (Anwil Włocławek), czy Łukasz Grzegorzewski (Siarka Tarnobrzeg), zapowiadała powrót na pierwszoligowe parkiety. Koszykarze ze Stargardu stanęli na wysokości zadania i z zaledwie dwoma porażkami na koncie pewnie wygrali swoją grupę. Tak jak przed rokiem, drugie miejsce przypadło koszykarzom AZS-u Radex Szczecin. Szczecinianie na finiszu rozgrywek, o dwa punkty wyprzedzili inną Akademicką drużynę AZS Opole, z którą też spotkają się w półfinale play off. Stawkę ekip, które nadal walczyć będą o pierwszą ligę uzupełniła czwarta Tarnowia Tarnowo Podgórne.
Mały niedosyt odczuwają zapewne sympatycy w Prudniku. Ich Pogoń, po słabym w swoim wykonaniu sezonie zajęła dopiero czwartą lokatę. Niedosyt powinien być tym większy, iż przed sezonem do prudnickiej ekipy dołączyli tacy zawodnicy jak Bartłomiej Józefowicz i Piotr Warawko, którzy mieli zapewnić drużynie walkę o jak najwyższe miejsca. Z drugą klasą rozgrywkową żegnają się gracze VB Leasing Siechnice, którzy w trakcie całego sezonu odnieśli zaledwie trzy wygrane.
Grupa C:
Rozgrywki w grupie C zapowiadały się chyba najbardziej emocjonująco. Wszystko przez to, że od początku nie można było być pewnym, która ekipa będzie na tle rywali prezentowała się najlepiej. Początkowo wymieniano dwa kluby: UMKS Kielce i Start Lublin. I tak też było. Lublinianie zanotowali lepszy Start od kielczan, jednak pierwsze miejsce na zakończenie sezonu zapewnili sobie dopiero na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek. Kielczanie jednak udowodnili, że nie zamierzają pozostawać w tyle. Podopieczni Grzegorza Kija mogą pochwalić się dwoma zwycięstwami nad liderem. Oznacza to, że ewentualny finał między tymi drużynami zapowiada się pasjonująco.
Z dobrej, a nawet bardzo dobrej strony pokazał się beniaminek Basket Kraków. Krakowianie, w barwach których występują znani z występów w wyższej klasie rozgrywkowej Tomasz Suski i Jacek Moryto cały czas zajmowali miejsce w pierwszej czwórce tabeli. Awans do play off zespół Michała Sumary zapewnił sobie niespodziewanym wyjazdowym zwycięstwem nad wiceliderem UMKS-em Kielce. Dzięki tej wygranej i kolejnym zwycięstwie nad Pogonią Ruda Śląska krakowianie pozbawili szans na trzecie miejsce MKKS-u Zabrze, który ostatecznie znalazł się o jedno "oczko" niżej.
O prawdziwym pechu może mówić chorzowska Alba. Koszykarze tego klubu, tak jak przed rokiem nie zdołali awansować do play off. Tak jak przed rokiem, zespołowi Rafała Sobeckiego do osiągnięcia tego celu zabrakło zaledwie jednego punktu. Poniżej oczekiwań spisali się też Akademicy z Radomia. Tamtejszy AZS do ostatnich chwil walczyć musiał o ligowy byt. Radomianie zapewnili go sobie dopiero na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek, zwycięstwem nad Hawajskimi Koszulami. To właśnie drużyna z Żor opuściła szeregi drugoligowców z grupy C.