Podczas okresu transferowego w Stelmecie BC Zielona Góra nie doszło do rewolucji. Z pierwszego składu, z ekipą z Winnego Grodu pożegnali się Nemanja Djurisić i Karol Gruszecki, z kolei zielonogórski klub pozyskał Borisa Savovica i Phila Taylora. Zielonogórzanie znów będą dysponować sporą siłą rażenia w PLK.
- Na pewno jesteśmy faworytem do złota. Jesteśmy czterokrotnymi mistrzami Polski i nie ma co mówić, że tym faworytem nie jesteśmy. W ten zespół są wkładane bardzo duże pieniądze, a w drużynie występują bardzo dobrzy zawodnicy. Skoro wszystko jest poukładane i elementy się zazębią, to jesteśmy zdecydowanym faworytem - przyznał w rozmowie z Radiem Zachód Jarosław Mokros.
Miano faworyta na papierze to jedno, ale na parkiecie trzeba udowodnić swoją siłę. Stelmet BC będzie miał kilku groźnych rywali w bitwie o kolejne złoto mistrzostw Polski. - Nie ma co zapominać, że inne drużyny dość mocno się zbroją. Bardzo silny zespołem będzie Polski Cukier Toruń, groźni będą też Stal, Anwil czy Trefl. Będzie wielu groźnych rywali. Jesteśmy faworytem, ale trzeba się będzie bardzo pilnować i być na 100 procent skoncentrowanym w każdym meczu - skomentował Mokros.
ZOBACZ WIDEO: Ergo Arena ryknęła najgłośniej na ME. Bartłomiej Lemański: Emocje kibiców przechodzą na nas
Treft??? serio
1. Zmęczenie kadrowiczów. Jeśli się nie mylę to będą 2 pełne lata bez wakacji. Tak się nie da uprawiać wyczynowego sportu.
2. Zaangażo Czytaj całość