Jedynie sześć punktów do odrobienia. Rosa ma szansę wyeliminować Gigantów

Materiały prasowe / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: drużyna Rosy Radom
Materiały prasowe / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: drużyna Rosy Radom

Po porażce 69:75 w pierwszym meczu, już w poniedziałkowy wieczór Rosa rozegra rewanż na własnym parkiecie z Telenetem Giants Antwerpia w trzeciej rundzie eliminacji do koszykarskiej Ligi Mistrzów. Radomian stać na awans, co pokazało piątkowe starcie.

Po dobrym początku piątkowego spotkania w Antwerpii, później z zawodników Rosy nieco "uszło powietrze", co wykorzystali gospodarze. Co prawda podopieczni Wojciecha Kamińskiego potem kilkukrotnie niwelowali straty, ale nie potrafili "przełamać" rywali. W związku z tym przegrali 69:75.

Telenet Giants posiada zaliczkę przed rewanżem i pewien komfort psychiczny. Dalej musi być jednak mocno skupiony. Radomska drużyna będzie miała bowiem duży atut w postaci własnej hali i kibiców, z których pomocą jest w stanie szybko sześciopunktową stratę odrobić.

Pierwszy mecz pokazał, że belgijski zespół jest do wyeliminowania. Nie pokazał nic nadzwyczajnego, a przy momentami naprawdę kiepskiej postawie Rosy, wynik rywalizacji o prawo gry w fazie grupowej Basketball Champions League wydaje się sprawą otwartą.

W wyjazdowym pojedynku brakowało punktów zawodników rezerwowych. Świetne zawody zanotował Patrik Auda, zdobywca 19 "oczek", który będzie jednym z liderów ubiegłorocznego wicemistrza w bieżącym sezonie. Bardzo dobrze zaprezentowali się inni podstawowi gracze - Kevin Punter (17) i Daniel Szymkiewicz (13 "oczek"). Pod koszami solidnie pracował Jarosław Trojan. Jeśli w ofensywę mocniej włączą się Filip Zegzuła, Marcin Piechowicz czy Maciej Bojanowski, optymistyczne zakończenie jest realne.

ZOBACZ WIDEO Adam Warchoł ma dopiero 16 lat, a jest już wicemistrzem Polski i marzy o igrzyskach w Tokio

- Na tle Antwerpii wyglądamy całkiem nieźle w obronie, musimy dołożyć jeszcze coś w ataku i powinno być dobrze. Liczymy na punkty z ławki, których w pierwszym meczu trochę zabrakło, ale proszę pamiętać też, że był to nasz inauguracyjny mecz sezonu, a każdy kolejny powinien być trochę lepszy. Szanujemy przeciwnika, ale jesteśmy pełni wiary w dobry wynik - mówi Kamiński.

W sobotnie popołudnie Rosa wróciła do Radomia. Od razu po dotarciu indywidualnie z Arturem Packiem trenowali Zegzuła i Bojanowski, pozostali mieli wolne. W poniedziałkowy wieczór sztab szkoleniowy będzie miał do dyspozycji wszystkich graczy. Nikt nie narzeka bowiem na urazy.

Rosa Radom - Telenet Giants Antwerpia / poniedziałek, 2.10.2017 / godz. 18:30

Zwycięzca rywalizacji zagra w fazie grupowej Basketball Champions League. Przegrany wystąpi natomiast w FIBA Europe Cup.

Komentarze (3)
avatar
ciachol1
2.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tytuł jest "czy wicemistrz wyeliminuje...." ale chiba wicemistrzem to rosa nie jest tylko cukier 
avatar
sabas
2.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez szans