Od ostatniego występu Chrisa Bosha minęło już ponad półtora roku i choć w maju spekulowało się, że zawodnik podejmie próbę powrotu do NBA, wciąż pozostaje w tym samym punkcie. We wtorek pojawił się na treningu Los Angeles Lakers, gdzie rozmawiał ze swoim byłym agentem, a obecnie generalnym menadżerem Jeziorowców - Robem Pelinką.
Przy tej okazji nie mogło zabraknąć pytań o to kiedy i czy w ogóle Bosh zagra jeszcze w najlepszej lidze koszykówki. Konkretów jednak brak. Dwukrotny mistrz NBA nie wykluczył ponownej gry w NBA, ale to uwarunkowane jest przede wszystkim jego zdrowiem.
Przypomnijmy, że w 2015 roku wykryto skrzepy krwi w płucach koszykarza, w związku z czym opuścił resztę sezonu 2014/15. W rozgrywkach 2015/16 zagrał w 53 spotkaniach, zanim sytuacja się powtórzyła i znów musiał zawiesić swoją karierę. Gdyby chciał wrócić do ligowej rywalizacji, z pewnością musiałby przejść szereg badań przed otrzymaniem zielonego światła.
Aktualnie Bosh wraz ze swoją rodziną mieszka w Południowej Kalifornii. - Spędzam czas w moim domu. Teraz jestem tatą na pełny etat - mówił w jednym z ostatnich wywiadów.
Oprócz dwóch tytułów mistrzowskich zdobytych z Miami Heat (w 2012 i w 2013 roku), 33-latek ma na koncie także 11 występów w Meczu Gwiazd i złoty medal igrzysk olimpijskich wywalczony w 2008 roku.
ZOBACZ WIDEO: Pracownicy Wirtualnej Polski wygrali Runmageddon!