- Prowadziliśmy kilka interesujących rozmów z właścicielem klubu, Januszem Jasińskim, ale zabrakło konkretów - tak o ewentualnym transferze Kyle'a Weavera do Stelmetu BC Zielona Góra mówi w rozmowie z Jackiem Białogłowym (Radio Zielona Góra) Maciej Schwarz, agent amerykańskiego skrzydłowego.
Weaver w środowym spotkaniu Ligi Mistrzów błyszczał. Był nie do zatrzymania - 16 punktów, cztery asysty i trzy zbiórki. - Wyszedłem na parkiet z dużą koncentracją. Trener zwrócił mi uwagę, że mam być agresywniejszy. Cieszę się, że zagrałem dobre zawody. Wierzę, że utrzymam formę i będę grał w ten sposób w kolejnych spotkaniach - mówił po meczu amerykański skrzydłowy.
Zobacz skrót meczu:
Grał tak jak go zapamiętali kibice w PLK - czyli odważnie i z finezją. On swoją grą potrafił zachwycić nawet największych malkontentów. Do dzisiaj fani Polskiego Cukru mówi o nim w samych superlatywach. Trudno im się dziwić - tacy zawodnicy rzadko do Polski przyjeżdżają. Amerykanin zarażał swoim pozytywnym podejściem do koszykówki i życia. Nie odmawiał kibicom rozmów, zdjęć czy autografów. Zawsze profesjonalnie podchodził do swoich obowiązków.
PLK opuścił, bo chciał grać na wyższym poziomie. Zależało mu na występach w europejskich pucharach. Było to możliwe w Stelmecie BC, ale stronom zabrakło odpowiedniej determinacji w rozmowach. A szkoda, bo wydaje się, że taki gracz pasowałby do systemowej koszykówki, którą preferuje trener Artur Gronek. Weaver jest znany z tego, że świetnie kreuje pozycje dla partnerów z drużyny. Miałby komu, bo Florence, Zamojski czy Kelati potrafią świetnie strzelać z dystansu. A przecież pod koszem są też Dragicević i Savović.
Weaver w minionym sezonie wystąpił w 43 spotkaniach Polskiego Cukru. Amerykanin przeciętnie notował 12,7 punktu, 5,2 zbiórki i 3,6 asyst. W play-off koszykarz miał jeszcze lepsze statystyki (15,5 pkt, 6,1 zb i 3,5 asyst).
ZOBACZ WIDEO RSMP: Zapowiedź Rajdu Śląska