Podopieczni Pawła Turkiewicza mieli obiecujący początek. Gliwiczanie po kilku minutach przejęli kontrolę nad spotkaniem i wyszli na prowadzenie, które szybko powiększali. W szczytowym momencie ich przewaga sięgnęła dziesięciu punktów.
Wówczas jednak goście stanęli w miejscu, co skończyło się dla nich kiepsko. A to dlatego, że Czarni zdołali to wykorzystać. Za sprawą zagranicznego zaciągu słupszczanie zniwelowali dystans do beniaminka, który stawiał jeszcze opór w pierwszej połowie.
Po przerwie nie było jednak już wątpliwości, kto w tym meczu jest lepszy. Słupszczanie bardzo szybko odskoczyli GTK i ani przez moment nie poczuli zagrożenia ze strony zespołu Turkiewicza. Gościom mieli problemy nie tylko ze skutecznością, ale popełniali także sporo błędów.
Ostatnia kwarta miała być już jedynie formalnością, ale przyjezdni pokazali charakter. Gliwiczanie naciskali na Czarnych i wcale nie byli bez szans na wygraną. W końcu udało im się zmniejszyć stratę do czterech punktów, lecz na więcej nie pozwolili im zawodnicy Marka Łukomskiego.
Najlepszym strzelcem zwycięzców był Łukasz Seweryn, który świetnie rzucał z dystansu. Doświadczony Polak miał 5/8 za 3, a ogółem na jego koncie znalazło się 17 punktów. Natomiast zdecydowanie najmocniejszym punktem gości był Jonathan Williams. Amerykanin zgromadził 23 punkty.
Czarni Słupsk - GTK Gliwice 92:82 (21:27, 22:17, 24:14, 25:24)
Czarni: Seweryn 17, Artis 15, Watts 15, Brandon 13, Aiken 10, Wall 10, Bonarek 7, Blaus 4, Cesnauskis 3.
GTK: Williams 23, Morgan 15, Hooker 14, Palyza 14, Radwański 5, Ratajczak 4, Skibniewski 3, Salomonik 2, Zmarlak 2, Piechowicz 0.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Nie wykluczam wypożyczenia z Napoli
Dobra, a teraz do Czytaj całość