Decyzją sędziego dyscyplinarnego PLK, Jakuba Kosowskiego, Adam Hrycaniuk został zawieszony na mecz z MKS-emem Dąbrowa Górnicza. Ponadto koszykarz musi zapłacić cztery tysiące złotych. To pokłosie zachowania w spotkaniu z Polpharmą Starogard Gdański (77:82). Pod koniec pierwszej połowy reprezentant Polski uderzył łokciem Milana Milovanovicia i został wyrzucony z boiska. Hrycaniuk już wcześniej kilka razy starł się z serbskim podkoszowym.
- Rozumiem, że kara finansowa jest po to, by dyscyplinować zawodnika, ale dlaczego przy tym karać drużynę? Mamy taką, a nie inną ligę, w której niektórzy chcą coś innym udowodnić, a sędziowie nie potrafią zapanować nad porządkiem na boisku. Jeśli od samego początku arbitrzy opanowaliby zawodnika przeciwnika, to nie odbyłyby się na nim dwa podobne faule dyskwalifikujące i dwa przewinienia niesportowe. Ten człowiek powinien występować w teatrze, a nie w drużynie koszykarskiej - krytykuje zaistniałą sytuację Janusz Jasiński w rozmowie z Radiem Zielona Góra.
Właściciel Stelmetu BC nie zamierza dodatkowo karać Adama Hrycaniuka. Warto wspomnieć, że środkowy, w wyniku starcia z Milovanoviciem, stracił zęba. - Nie można karać człowieka dwa razy. Jeśli Hrycaniuk zostanie ukarany przez ligę, która jest pazerna na pieniądze, to ja nie mam zamiaru wyciągać konsekwencji od chłopaka, który jest bity, a sędziowie nie reagują - skomentował szef biało-zielonych.
Hrycaniuk złożył odwołanie od decyzji sędziego dyscyplinarnego PLK. Jeśli jednak kara zostanie utrzymana, Stelmet BC będzie miał spory kłopot kadrowy. Oprócz reprezentanta Polski, w Dąbrowie Górniczej może nie zagrać też Boris Savović, który nadal nie jest w pełni zdrowia.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Nie wykluczam wypożyczenia z Napoli
- Sytuacja z Savoviciem jest jaka jest, a jeśli jeszcze wypadnie Hrycaniuk, to może w ogóle nie pojedziemy do Dąbrowy Górniczej? Niech mecz sobie rozegrają PZKosz i PLK. To będzie rozsądne rozwiązanie, a my zostaniemy w domu i wykurujemy się na kolejne spotkanie w Lidze Mistrzów. Mówię to poważnie. Jestem zmęczony. Jeśli nie zmieni się stosunek do naszego klubu, to będziemy wyciągać wnioski - powiedział Jasiński.
- Nie można traktować tak reprezentanta Polski, a za półtora miesiąca prosić go, aby grał w kadrze. Hrycaniuk to zawodnik, który nigdy nie odmawia reprezentacji, zawsze się poświęca, a przez sędziów zawsze jest traktowany gorzej niż sezonowy koszykarz z Serbii - zakończył właściciel Stelmetu BC Zielona Góra.
Jest w ogole sens grania w tej smiesznej lidze przekretow?