Jakub Schenk: Ten mecz sam się nie wygra

Materiały prasowe / Daniel Szczypior/ Polpharma / Na zdjęciu: Jakub Schenk
Materiały prasowe / Daniel Szczypior/ Polpharma / Na zdjęciu: Jakub Schenk

- Trener przez cały tydzień uczulał nas, że ten mecz sam się nie wygra, więc nie myślimy o tym, kto jest jego faworytem - mówi Jakub Schenk, rozgrywający Polpharmy Starogard Gdański przed wyjazdowym sprawdzianem swojego zespołu w Koszalinie.

Polpharma Starogard Gdański na starcie nowego sezonu PLK ma już na rozkładzie trzy ekipy. Wśród drużyn, które okazały się gorsze od podopiecznych Miliji Bogicevica są typowani do play-off King Szczecin, MKS Dąbrowa Górnicza oraz mistrz Polski, Stelmet BC Zielona Góra.

W sobotni wieczór przed Farmaceutami teoretycznie najłatwiejszy z dotychczasowych pojedynków, a ich rywalem będzie na wyjeździe AZS Koszalin. Zespół z Pomorza Zachodniego ma obecnie na swoim koncie zaledwie jeden triumf. Nikt jednak w starogardzkim obozie nie zamierza się tym sugerować.

- Trener uczulał nas przez cały tydzień, żebyśmy nie podchodzili do tego meczu, że sam się wygra, bo pokonaliśmy MKS i Stelmet - uspokaja Jakub Schenk. - AZS to drużyna o dużym potencjale ofensywnym, ale również broniąca, więc trzeba być skoncentrowanym, aby przez obronę nie mogła napędzać szybkiego ataku. Jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu, ale nie myślimy, kto jest jego faworytem - podkreśla.

Do głównych zadań Jakuba Schenka i Marcina Fliegera będzie przede wszystkim kontrolowanie tempa gry i ograniczenie poczynań Diante Baldwina i Modestasa Kumpysa. Przyjezdni przeciwko AZS-owi nie zamierzają także wdawać się w przysłowiową wymianę ciosów, gdyż zdają sobie sprawę, jak sporym potencjałem ofensywnym dysponuje ich najbliższy przeciwnik.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Komiczne zagranie Aleksieja Spiridonowa
[color=#000000]

[/color]

- Myślę, że kontrolowanie tempa gry będzie bardzo ważne - tłumaczy Schenk. - Nie możemy dać się wciągnąć w szalone rzuty na początku akcji. Kluczowa może być też defensywa przeciwko Baldwinowi. On nie może skupić całej uwagi obrońców na sobie. Tym samym ograniczymy też otwarte rzuty dla strzelców, jakich ma AZS - analizuje koszykarz Polpharmy.

Farmaceuci z dużym szacunkiem podejdą także do konfrontacji z Qyntelem Woodsem. Jakub Schenk sądzi, że powrót Amerykanina do PLK przyniesie dużą korzyść całym rozgrywkom.

- Myślę, że zakontraktowanie Woodsa dużo wniosło i jeszcze wniesie do gry AZS-u - uważa Jakub Schenk. - Sądzę, że tak wielkie nazwisko przyciągnie też większą liczbę widzów do hal. Oby Qyntel znów zaczął rządzić na boisku, ale dopiero od następnej kolejki -  śmieje się rozgrywający Polpharmy.

Źródło artykułu: