Przedstawiciele Polskiego Cukru Toruń latem kilka razy kontaktowali się z Jamarem Wilsonem. Oferowali mu kontrakt na bardzo dobrych warunków, ale Amerykanin chciał czegoś więcej. Zależało mu na grze w europejskich pucharach.
Jego cierpliwość została nagrodzona, bo w końcu takowa oferta przyszła. W trakcie sezonu koszykarz podpisał umowę z francuskim JSF Nanterre. Wilson ma za sobą debiut w nowej drużynie. Nie do końca udany, bo Nanterre dość niespodziewanie przegrało na własnym boisku z BCM Gravelines-Dunkerque 67:89. Amerykanin z fińskim paszportem zdobył osiem punktów (3/5 z gry) w 16 minut.
We wtorek Wilson i spółka sprawdzą formę Stelmetu BC Zielona Góra. To będzie trudny test dla mistrzów Polski, bo Francuzi w Basketball Champions League spisują się bardzo przyzwoicie. Wygrali 4 z 5 meczów i są wiceliderem tabeli grupy D (Stelmet BC z bilansem 2:3 zajmuje czwarte miejsce).
Nanterre to groźny zespół, którego największą bronią są rzuty z dystansu. Francuzi przeciętnie na mecz oddają ich ponad 29. W tym elemencie brylują dobrze znani na europejskich parkietach: Heiko Schaffartzik i Jamal Shuler. - To bardzo atletyczna drużyna, która gra szybką koszykówkę. Sporo rzucają na dystansie, to ich duży atut - przyznaje Vladimir Dragicević, podkoszowy Stelmetu BC.
Zielonogórzanie do Francji udali się w dobrych nastrojach, po tym jak pokonali w sobotę Rosę Radom 80:72, mimo że w pewnym momencie rywale mieli prawie 20 punktów przewagi. To nie podłamało mistrzów Polski, którzy pokazali charakter.
Transmisję z wtorkowego spotkania przeprowadzi stacja Eleven Extra. Początek o godz. 20:25.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: polski siatkarz zaskoczył rywali w LM. "Szalony finisz!"