Piotr Dąbrowski mógł wrócić do Czarnych, ale wybrał Polpharmę. "W ogóle się nie zastanawiałem"
Piotr Dąbrowski jeszcze do niedawna łączony był z powrotem do Czarnych Słupsk, ostatecznie zawodnik zdecydował się wrócić, ale do Polpharmy, w której rozegrał już wcześniej dwa sezony. - W ogóle nie zastanawiałem się nad tą ofertą - mówi Dąbrowski.
- To prawda, że rozmawiałem z Czarnymi, ale bardzo chciałem grać znowu w Starogardzie i czekałem na tę propozycję - tłumaczy Piotr Dąbrowski. - Pojawiła się ona nagle, ale nie zastanawiałem się w ogóle. Prezes z trenerem przyjechali do mnie, porozmawialiśmy i szybko dopięliśmy wszystkie formalności. Co do Czarnych, rozmawiałem wcześniej tam z kilkoma zawodnikami, z którymi grałem i wiem, że nie jest łatwo, na pewno ciężko byłoby mi teraz tam wrócić. Wiadomo, że w Polpharmie pensja jest na czas, klub nie ma wirtualnych pieniędzy, obiecują tylko tyle ile mają i to jest na pewno ten atut - podkreśla koszykarz.
Piotr Dąbrowski w barwach Polpharmy Starogard Gdański zadebiutował w starciu z Miastem Szkła Krosno. Zawodnik pojawił się na parkiecie na niecałe 5 minut i nie był to udany debiut, gdyż Kociewskie Diabły przegrały z niżej notowanym rywalem 64:72. Nowy nabytek Farmaceutów nie ukrywa, że daleko mu do optymalnej formy fizycznej, lecz wierzy, że jego dyspozycja będzie poprawiała się z każdym kolejnym treningiem. - Myślę, że potrzebuję tak 2-3 tygodni, aby dojść do formy - przyznaje Dąbrowski. - Chłopaki trenują już trzeci miesiąc i na pewno zajmie mi trochę czasu, aby być w tym rytmie, jaki oni prezentują. Wszyscy przyjęli mnie jednak tutaj bardzo dobrze. Poza tym już wcześniej przyjeżdżałem do Starogardu na treningi, znałem się z niektórymi zawodnikami i naprawdę świetnie się tutaj czuję. Mam mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej - kończy z optymizmem nowy gracz starogardzian.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: polski siatkarz zaskoczył rywali w LM. "Szalony finisz!"