Początek trzeciego spotkania bardzo dobrze rozpoczęły gospodynie. Akademiczki po minucie prowadziły 4:0, zmuszając trenera Jacka Winnickiego do wzięcia szybkiego czasu dla swojej drużyny. Pierwsze punkty dla Lotosu zdobyła Paulina Pawlak, która podobanie jak w dwóch pierwszych spotkaniach popisuje się świetną dyspozycją zza linii 6,25 m. W piątej minucie po punktach z kontry Alany Beard gdynianki wyszły na pierwsze w meczu prowadzenie 6:7. Na dwie minuty przed końcem pierwszej kwarty w niesportowy sposób Ivana Matović faulowała Lindsay Taylor. Amerykanka wykorzystała dwa rzuty wolne, a po wznowieniu dołożyła kolejne dwa oczka spod kosza. Gdy wydawało się, że KSSSE wpadło we właściwy rytm meczowy, po przeciwnej stronie boisk przebudziły się koszykarki Lotosu. Gdynianki zdobyły aż jedenaście punktów z rzędu, trafiając zarówno za dwa i trzy punkty oraz bezlitośnie wykorzystując wszystkie błędy gorzowianek. Pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem Lotosu 12:20.
Pierwsze trzy minuty drugiej kwarty to istna wymiana ciosów bo obu stronach boiska. Przez kolejne dwie minuty na parkiecie dominował duet Ivana Matović - Ekaterina Snytsina. Ta pierwsza popisała się dwoma akcjami 2+1, a Białorusinka zdobywając punkty po kontrze dała swojemu zespołowi wysokie prowadzenie 17:36. Dopiero czas wzięty na życzenie trenera Dariusza Maciejewskiego podziałał mobilizująco na jego zawodniczki. Na cztery minuty przed końcem pierwszą "trójkę" w meczy zdobyła Anna Breitreiner, a chwilę później także za trzy trafiła Justyna Żurowska. Ambitnie grające gorzowianki nie były w stanie przebić się przez bardzo dobrze ustawioną obronę Lotosu. Ostatecznie KSSSE odrobiło tylko dwa punkty, lecz do przerwy nadal przegrywały 33:43.
Po przerwie niemoc strzelecka gorzowianek trwała nadal. Podopieczne trenera Winnickiego bez większych problemów kierowały świetne podania pod kosz do Matowić oraz Magdaleny Leciejewskiej. Gdynianki ponownie odskoczyły na blisko dwadzieścia punktów. Koszykarki z Gorzowa blisko przez pięć minuty nie potrafiły skierować piłki do kosza. Dopiero punkty Katarzyny Czubak dały znak do odrabiania strat. Gorzowianki zdobyły sześć punktów z rzędu, zmuszając szkoleniowca Lotosu do przerwania gry. Po przerwie przez interweniująca Tamika Catchings przez przypadek została wręcz znokautowana przez Katarinę Zohnovą. Amerykanka została trafiona w krtań, a półprzytomną zniesiono ja z boiska. Chwilę później doszło do kontrowersyjnej sytuacji, w której faulowana była Taylor. Z takim orzeczeniem sędziego nie zgodził się, któryś z trenerów Lotosu za co został ukarany przewinieniem technicznym. Taylor trafiła wszystkie cztery rzuty wolne, zmniejszając straty swojego zespołu. Jeszcze na dwie sekundy przed końcem faulowana przez Monique Currie była Samantha Richards, a jej celne wolne ustaliły wynik trzeciej kwarty na 50:59.
Czwarta odsłona gry rozpoczęła się do punktów Marty Jujki, jednak chwilę później popis swojej gry dały gospodynie. Za trzy punkty trafiła Agnieszka Kaczmarczyk, a kolejne punkty z pod kosza dopisała Nkolika Anosike. W międzyczasie doszło do kilkuminutowej przerwy, w której Catchings opuściła halę na noszach, a sędziowie skorygowali wynik spotkania odejmując jeden punkt KSSSE. Kolejne minuty należały do kapitana gorzowskiego zespołu. Najpierw dzięki jej "trójce" KSSSE doprowadziło do remisu 65:65. Gdy gdynianki odskoczyły na cztery punkty, kapitan gorzowskiego zespołu wzięła ciężar gry na swoje braki ponownie doprowadzając do remisu. Wydawało się, że KSSSE pójdzie za ciosem, drużyna Lotosu pokazała, że potrafi grac w koszykówkę. Dzięki „trójce” Pawlak gdynianki wyszły na prowadzenie, którego nie oddały już końca spotkania. Ostatecznie przyjezdne wygrały 74:81 i w finale prowadzą już 3:0.
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - Lotos PKO BP Gdynia 74:81 (12:20, 21:23, 17:16, 23:22)
KSSSE: Nkolika Anosike 21, Lindsay Taylor 19, Agnieszka Kaczmarczyk 12, Justyna Żurowska 10, Samantha Richards 5, Anna Breitreiner 4, Katarzyna Czubak 2, Katarina Zohnova 1, Edyta Koryzna 0.
Lotos: Ivana Matović 18, Ekaterina Snytsina 15, Magdalena Leciejewska 14, Paulina Pawlak 9, Alana Beard 8, Tamika Catchings 8, Marta Jujka 6, Emilja Podrug 2, Monique Currie 1, Olivia Tomiałowicz 0.
Sędzia: Marcin Kowalski (Wrocław), Andrzej Zalewski (Poznań), Artur Fiedler (Poznań).
Widzów: 1200.
Stan rywalizacji (do 4 zwycięstw): 3:0 dla Lotosu.