EuroCup: jedni o ósemkę, inni o godne pożegnanie z Europą
Ślęza Wrocław jak na razie jest niepokonana w EuroCupie. Pomimo tego stawka ostatniego meczu fazy grupowej jest dla mistrzyń Polski olbrzymia. Ważna potyczka czeka też na toruńską Energę czy Basket 90 Gdynia.
Materiały prasowe
/ Ślęza Wrocław
/ Sharnee Zoll
W ostatnim pojedynku mistrzynie Polski zagrają na wyjeździe z Istanbul Universitesi. Wygrana sprawi, że wrocławianki nie będą musiały rywalizować w pierwszej fazie play-off.
- Przystępowaliśmy do Pucharu Europy w roli Kopciuszka, a radzimy sobie dosyć dobrze. Zwycięstwo w Stambule zagwarantuje nam miejsce wśród 16 najlepszych klubów - mówi Arkadiusz Rusin, trener Ślęzy. - Wiemy, co mamy do wygrania i co do stracenia w czwartek.
Bardzo trudne zadanie czeka na Energę Toruń, która na wyjeździe zmierzy się z Hatay Buyuksehir - turecki zespół, podobnie jak Ślęza, również jest niepokonany. Katarzynki nawet przy ewentualnej porażce nadal będą mogły liczyć na awans z drugiego lub trzeciego miejsca, ale w tym momencie do gry wejdzie matematyka.
Marzenia o awansie ma również Basket 90 Gdynia. Podopieczne Gundarsa Vetry zagrają w domu z Agu Spor. Aktualnie oba zespołu legitymują się bilansem 2 zwycięstw i 3 porażek. Zwycięzca zajmie zatem drugie miejsce za plecami Ślęzy Wrocław i uzyska awans do fazy play-off.
Ostatnim polskim uczestnikiem EuroCupu jest InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wielkopolski. Akademiczki nie mają już żadnych szans na pozostanie w europejskich rozgrywkach - dotychczas przegrały bowiem wszystkie swoje mecze. Na pożegnanie we własnej hali zmierzą się z Besiktasem JK Stambuł.
W środę swój ostatni grupowy mecz rozegrało Artego Bydgoszcz. Dzięki wygranej nad Spartakiem Moskwa drużyna dowodzona przez Tomasza Herkta zapewniła sobie awans do kolejnego etapu EuroCupu.
ZOBACZ WIDEO: Paris Saint-Germain powiększa przewagę nad rywalami [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
