PLK: Miasto Szkła Krosno potwierdza. Michał Baran odchodzi z klubu

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Michał Baran
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Michał Baran

To koniec wieloletniej przygody trenera Michała Barana z Miastem Szkła Krosno. Znamy już oficjalne stanowisko klubu w tej sprawie.

Sprawdziły się nasze informacje. Michał Baran nie jest już trenerem Miasta Szkła Krosno. Tę decyzję klub potwierdził również w specjalnym oświadczeniu.

"W dniu dzisiejszym (czwartek) na wniosek i prośbę trenera Michała Barana, Zarząd Krośnieńskiego Klubu Koszykówki rozwiązał umowę za porozumieniem stron z pierwszym trenerem Miasta Szkła Krosno. W związku z zaistniałą sytuacją Zarząd podjął również decyzję, że stanowisko pierwszego trenera do końca sezonu 2017/2018 obejmie Kamil Piechucki, dotychczasowy asystent drużyny Miasta Szkła Krosno.

Michałowi dziękujemy za świetną pracę i największe w historii klubu sukcesy i trzymamy kciuki za dalszy rozwój kariery zawodowej. Kamilowi życzymy jak najwięcej zwycięstw w nowej roli i cieszymy się, że dzięki swojej ciężkiej pracy i profesjonalnemu podejściu dostał szansę jako pierwszy trener".

- Dziękuję całej organizacji Miasto Szkła Krosno. Trenerom, zawodnikom, prezesom, prawdziwym kibicom i miastu. 17 lat w klubie - wzloty i upadki - niepowodzenia i sukcesy. Z różnych przyczyn czas się pożegnać, ale... do zobaczenia - napisał z kolei na jednym z portali społecznościowych trener Michał Baran.

Szkoleniowiec to prawdziwy produkt krośnieńskiej koszykówki. Zaczynał jako zawodnik, a potem zbierał szlify jako asystent trenera. Najwięcej wyniósł od charyzmatycznego Serba - Dusana Radovicia. Przez wiele lat cierpliwie czekał na swoją szansę, aż dostał ją w czerwcu 2014 roku.

To on w sezonie 2015/2016 wprowadził Miasto Szkła na salony. W wielkim finale I ligi ekipa z Podkarpacia pokonała Legię Warszawa (3:2), mimo iż w całej rywalizacji przegrywała już 1:2. Wtedy jednak zespół pokazał największy charakter. W debiutanckim sezonie w PLK zagrał w Pucharze Polski i był bliski osiągnięcia fazy play-off.

ZOBACZ WIDEO: Polska sędzia: Byłam zszokowana, że ktoś może mnie tak bardzo wyzywać

Źródło artykułu: