Sytuacja Czarnych Słupsk jest w tym momencie bardzo ciężka. Ostatnio pojawiły się informacje, jakoby klub miał długi w wysokości 1.8 milionów złotych, a do tego zespół wręcz torpedowany jest licznymi urazami, czy problemami kadrowymi. To wszystko sprawia, że w Słupsku nastały trudne czasy, ale mimo wszystko zawodnicy dają z siebie wszystko i zostawiają na parkiecie serce, za co należą im się słowa uznania. - My zdajemy sobie sprawę z sytuacji w klubie, ale na pewno się nie poddamy. Wielkie słowa uznania dla zawodników za to, że trenują, choć często musimy to robić w naprawdę okrojonym składzie. Czasami mamy jedynie 7 zawodników do dyspozycji, a do tego nie grają oni na swoich nominalnych pozycjach. Ciężko jest nam przez to się przygotować czasem do meczów, ale mamy tylu ludzi w składzie, na ilu nas po prostu stać - powiedział Marek Łukomski.
Kilka dni temu słupską drużynę opuścił C.J. Aiken, który już wcześniej odmawiał trenowania z resztą zespołu. Co prawda kontrakt nie został jeszcze rozwiązany, ale klub poinformował, że trwają poszukiwania innego środkowego. Jednak jak podkreśla trener Czarnych wcale nie oznacza to, że nowy gracz faktycznie się w Słupsku pojawi. - Będziemy się rozglądać za tym centrem, ale tak naprawdę to nie wiem, jaka będzie sytuacja w klubie. Nie wiem, czy będą pieniądze na tego centra, na zgłoszenie go do rozgrywek. Nie ma sensu brać nowego zawodnika, jeżeli pewne rzeczy nie będą uregulowane. Mija się z celem pozyskanie gracze, kiedy nie będzie nas stać na bieżącą działalność. Sprawa z Aikenem myślę, że tak łatwo się nie skończy. Na pewno jakaś część racji jest po stronie klubu, a jakaś po stronie zawodnika i jego agenta. Teoretycznie mamy pieniądze, ale za nowego zawodnika, który w przeszłości nie grał w Słupsku musimy zapłacić kilkanaście tysięcy złotych do ligi i nie wiem, czy klub będzie na to stać - dodał 37-letni szkoleniowiec.
Mimo kłopotów finansowych, organizacyjnych czy zdrowotnych Czarni nie są na straconej pozycji, jeżeli chodzi o ligową tabelę. Obecnie z bilansem 3 wygranych oraz 8 porażek zajmują w niej 14. miejsce, wyprzedzając przy tym trzy inne zespoły. Teraz czeka ich niemal dwutygodniowa przerwa, gdzie zawodnicy dostaną okazję na zaleczenie wszystkich urazów i spokojnego przygotowania się do kolejnego starcia z MKS-em Dąbrową Górniczą.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018: czy reprezentacja Polski ma mocną ławkę?