Deja vu w Gdyni. Roderick Camphor bohaterem PGE Turowa!

Newspix / Piotr Kieplin / PressFocus / Na zdjęciu: zawodnicy PGE Turowa
Newspix / Piotr Kieplin / PressFocus / Na zdjęciu: zawodnicy PGE Turowa

Kolejna nieudana końcówka w wykonaniu Asseco Gdynia. PGE Turów Zgorzelec tak długo gonił nadmorską ekipę, aż w końcu dopiął swego, wygrywając nad morzem 79:78. Bohaterem gości został Roderick Camphor, który oddał kluczowy dla losów meczu rzut.

Po minimalnej porażce ze Stelmetem BC Zielona Góra, Asseco Gdynia w starciu z PGE Turowem Zgorzelec chciało przerwać passę już czterech porażek z rzędu. Celem przygranicznego zespołu nad morzem było z kolei odniesienie pierwszego zwycięstwa w Gdyni od czterech lat.

Choć Asseco prowadziło przez większą część meczu, to nie można powiedzieć, że miejscowi kontrolowali wynik. PGE Turów pozostawał w bliskim dystansie, na 47 sekund przed ostatnim gwizdkiem tracąc do miejscowych sześć punktów.

W decydujących fragmentach więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy z przygranicznego miasta. Asseco na 12 sekund przed zakończeniem regularnego czasu gry mogło mieć trzy oczka przewagi, jednak jeden rzut wolny chybił Przemysław Żołnierewicz. Szansę na zostanie bohaterem swojej drużyny wykorzystał natomiast nowy zawodnik PGE Turowa - Roderick Camphor, który celnie przymierzył zza łuku, dając wygraną zgorzelczanom. Szalę zwycięstwa starał się jeszcze odwrócić Żołnierewicz, jednak po jego rzucie z połowy obręcz "wypluła" piłkę.

PGE Turów zdobył Gdynię, choć nie mógł liczyć na wsparcie punkowe ze strony podkoszowych. Po meczu z AZS Koszalin, gdzie Bradley Waldow i Karolis Petrukonis zdominowali strefę podkoszową, tym razem obaj powiększyli dorobek swojej ekipy łącznie tylko o dziewięć oczek. Amerykanin zebrał przy tym jednak 10 piłek.

Dla Asseco to już piąta porażka z rzędu. W Gdyni przeżyli deja vu, bo mecz ze Stelmetem BC Zielona Góra także przegrali w ostatnich sekundach. Zespół prowadzony przez Przemysława Frasunkiewicza za cztery dni będzie mógł przełamać nieudaną serię - w niedzielę do Gdyni przyjedzie Polpharma Starogard Gdański. PGE Turów natomiast tego dnia podejmie Miasto Szkła Krosno.

Asseco Gdynia - PGE Turów Zgorzelec 78:79 (10:14, 27:20, 21:18, 20:27)

Asseco: Marcel Ponitka 19, Przemysław Żołnierewicz 18, Krzysztof Szubarga 12, Dariusz Wyka 8, Jakub Garbacz 6, Filip Put 6, Piotr Szczotka 6, Bartosz Jankowski 3, Mikołaj Witliński 0

PGE Turów: Stefan Balmazović 21, Cameron Ayers 18, Roderick Camphor 17, Brad Waldow 7, Jacek Jarecki 6, Jakub Patoka 4, Karolis Petrukonis 2, Bartosz Bochno 2, Kacper Borowski 2, Jakub Koelner 0

ZOBACZ WIDEO 17-letni Aleksander Balcerowski zadebiutował w lidze ACB!

Komentarze (2)
avatar
Marecki CS
14.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeden z dziennikarzy jakiś miesiąc temu powiedział, że Asseco ma jedynie dobry start w sezonie i z biegiem czasu zaczną coraz częściej przegrywać i stopniowo pikować w dół. Jak widać, chyba się Czytaj całość
lukas_2409
13.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety ale gdynia z jednym murzynem szalu w lidze nie zrobi