James Florence: Gdyby nie Gronek, nie byłoby mnie w zespole

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Artur Gronek i James Florence
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Artur Gronek i James Florence

- To on we mnie wierzył, gdy wszyscy postawili na mnie krzyżyk. Wiele mu zawdzięczam, teraz jednak nastała nowa era - mówi James Florence, rozgrywający Stelmetu BC Zielona Góra.

Pod koniec zeszłego tygodnia rada nadzorcza Stelmetu BC Zielona Góra przyjęła rezygnację Artura Gronka i zakontraktowała na stanowisko pierwszego trenera 60-letniego Andreja Urlepa. Już w jego debiucie zespół mistrza Polski wyglądał jak nowo narodzony. W niezłym stylu pokonał BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 92:80. Słoweniec w krótkim czasie poukładał drużynę.

- Od pierwszego spotkania trener podkreśla nam, że musimy grać z większą energią w obronie i szybciej w ataku. Myślę, że w spotkaniu ze Stalą dokładnie to pokazaliśmy - mówi James Florence, który zdobył 14 punktów i miał sześć asyst. Pokazał się z bardzo dobrej strony. Dał dużo energii z ławki, nieźle dyrygował drużyną.

- Trenujemy teraz naprawdę bardzo ciężko. Myślę, że ta praca będzie już widoczna w najbliższych meczach. Podoba mi się fakt, że nowy trener ma bardzo jasne zasady. Nie ma mowy na dyskusje z nim. To on ma decydujący głos - dodaje.

Amerykanin odniósł się także do pracy z poprzednim trenerem, Arturem Gronkiem. On miał ogromny wpływ na jego losy w zielonogórskim klubie. W połowie minionego sezonu Florence był praktycznie na wylocie, ale 32-letni polski szkoleniowiec wstawił się za nim. Wierzył w jego umiejętności. Ten odpłacił mu się świetną grą w finałach - został nagrodzony statuetką MVP.

- To on we mnie wierzył, gdy wszyscy postawili na mnie krzyżyk. Wiele mu zawdzięczam. Gdyby nie Gronek, to w lutym byłbym już w innym zespole i nie zdobyłbym mistrzostwa Polski i statuetki MVP. Dziękuję mu za zaufanie, teraz nastała nowa era - zauważa Amerykanin.

ZOBACZ WIDEO Szybkie pożegnanie z Ferdinando De Giorgim. "Jego zwolnienie było uzasadnione"

Źródło artykułu: