MKS może przełamać fatalną dla siebie serię w starciach z BM Slam Stalą

Materiały prasowe / Adrianna Antas / Bartłomiej Wołoszyn pozostaje w ekipie MKS Dąbrowa Górnicza
Materiały prasowe / Adrianna Antas / Bartłomiej Wołoszyn pozostaje w ekipie MKS Dąbrowa Górnicza

MKS Dąbrowa Górnicza notuje serię dziewięciu wygranych z rzędu w PLK. W środę zmierzy się jednak z drużyną BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski, czyli z zespołem, z którym w ekstraklasie jeszcze nie wygrał.

BM Slam Stal w PLK pojawiła się dwa sezony temu i od tego czasu z MKS-em mierzyła się siedmiokrotnie wygrywając wszystkie pojedynki.

W środę to jednak dąbrowianie będą faworytem. Podopieczni Jacka Winnickiego po raz ostatni w lidze przegrali 28 października w Starogardzie Gdańskim z Polpharmą. Od tego czasu notują swoją najlepszą w historii występów w ekstraklasie serię dziewięciu zwycięstw z rzędu. Dodatkowo we własnej hali są niepokonani.

Dąbrowianie są w niesamowitym gazie. Coraz lepiej funkcjonuje ich defensywa, a i gra ofensywna wygląda coraz lepiej. W dwóch ostatnich występach zanotowali łącznie 48 asyst, co cieszy przede wszystkim trenera Winnickiego.

Innym ważnym aspektem są transfery. Zawodnicy sprowadzeni przez MKS w trakcie rozgrywek niemal z miejsca stali się bardzo ważnymi postaciami w rotacji. Jovan Novak szaleje na obwodzie, Aleksandar Mladenović z kolei dał wielkie wsparcie pod koszami. Tam co prawda szaleje D.J. Shelton (m.in. najlepiej zbierający gracz PLK), ale po kontuzji Jakuba Parzeńskiego był niemal osamotniony.

Na zupełnie innym biegunie z transferami jest natomiast BM Slam Stal. O ile D.J. Richardson gra nieźle, a Marc Carter ma być pewniakiem, o tyle Kevinn Pinkney zawodzi na całej linii. - Kontraktując Kevinna, wiedzieliśmy, że ten ruch obdarzony jest sporym ryzykiem, bo on swój ostatni mecz rozegrał jeszcze w zeszłym sezonie - mówił niedawno w wywiadzie dla naszego portalu Emil Rajković, trener ostrowian.

Założenie było takie, że uda się go doprowadzić do odpowiedniej formy, ale to nie ma miejsca, a cierpliwość jest na wyczerpaniu. Wydaje się, że jego dni są już policzone, bo jak to określił Rajković, drużyna potrzebuje gracza "na tu i teraz".

W dąbrowskiej hali zapowiadają się zatem duże emocje. MKS chcąc wygrać musi ograniczyć m.in. poczynania Aarona Johnsona (najlepiej asystującego gracza rozgrywek - 8,4 asysty na mecz), Stal z kolei znaleźć sposób pod koszami na Sheltona (najlepiej zbierającego koszykarza PLK - 10,6 zbiórki na mecz).

MKS Dąbrowa Górnicza - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski / środa, godz. 19:00

ZOBACZ WIDEO Złoci juniorzy pojadą na "dorosłe" MŚ? "Trzy nazwiska są oczywiste"

Komentarze (0)