I liga: Dawid Adamczewski wraca. Długofalowe plany Noteci nadal ambitne

Materiały prasowe / Beata Brociek / Biofarm Basket Poznań / Dawid Adamczewski
Materiały prasowe / Beata Brociek / Biofarm Basket Poznań / Dawid Adamczewski

Były rzucający Polfarmexu Kutno, Dawid Adamczewski, ponownie został koszykarzem Noteci Inowrocław, w której spędził dwa wcześniejsze sezony.

Rozgrywki 2017/18 rozpoczął w Kutnie, ale zakończy je już na Kujawach. Dawid Adamczewski, bo o nim mowa, ponownie będzie bronił barw KSK Noteci Inowrocław. To już drugi podobny powrót do tego klubu. Wcześniej jego szeregi zasilił bowiem powracający z Prudnika Aleksander Filipiak. Teraz obaj powinni stanowić o sile mocno odmienionej Noteci.

W Inowrocławiu, w kwestii zmian personalnych, dzieje się w trwających rozgrywkach zdecydowanie najwięcej. Z drużyny zdążyli już odejść Rafał Malitka i Jakub Krawczyk (obaj wzmocnili Pogoń Prudnik), a dołączyli do niej najpierw Kamil Michalski, następnie wspomniany Filipiak, ostatnio weteran polskich parkietów Wojciech Żurawski, a teraz Adamczewski.

Mają to być zmiany, które sprawią, że Noteć obroni I ligę dla Inowrocławia. W późne czwartkowe popołudnie odbyła się zresztą konferencja prasowa, w której udział wzięli m.in. obaj nowi zawodnicy, trener Marcin Grocki oraz prezes Wojciech Kujoth. - Nasz cel się nie zmienia. Nadal marzymy o tym, aby za jakiś czas bić się o ekstraklasę. Teraz skupiamy się jednak na spokojnym utrzymaniu - zaznaczył sternik klubu.

- Wreszcie stało się to, do czego dążyłem od samego początku, kiedy tutaj jestem. Mam na treningach rywalizację, a nie jak wcześniej - masę kontuzji, kiedy byliśmy zdziesiątkowani - zaznaczył z kolei Grocki. - Po dołączeniu do zespołu Wojtka Żurawskiego, Dawida Adamczewskiego, a jeszcze wcześniej Olka Filipiaka, w końcu mamy po dwóch zawodników na każdą pozycję - dodał.

ZOBACZ WIDEO Kownacki idealnie obsłużył kolegę - skrót meczu Sampdoria Genua - SPAL [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Na wypożyczenie do drugoligowego Domino Inowrocław udaje się natomiast 19-letni Krystian Rosiński, który nie ma za wiele szans na grę na parkietach zaplecza PLK. Władze Noteci liczą, że po ograniu się szczebel niżej, wróci on do zespołu jako dużo bardziej doświadczony zawodnik.

Po odejściu z zespołu Rafała Malitki, klub usilnie poszukiwał czwórki z dobrym rzutem. Był już w tej kwestii nawet dogadany z graczem z PLK, który - zdaniem Grockiego - byłby najlepszą czwórką w I lidze, ale na odejście nie zgodził się prezes jego obecnego klubu. - Potrzebowaliśmy czwórki, ale wybór padł na Wojtka, z którym znam się z okresu pracy w Ostrowie Wlkp. Drugoligowa Stal prawdopodobnie wycofa się z rozgrywek, więc wzięliśmy go do nas - zaznaczył Grocki.

Wszystkie zmiany mają na celu dalszy proces budowy klubu krok po kroku. Ten najbliższy to oczywiście utrzymanie się na zapleczu PLK, co z obecnym składem powinno się udać. Nazwiska jednak nie grają, ale obecny materiał ludzki wydaje się być naprawdę mocny. Wizyta w Inowrocławiu nie powinna już być dla żadnego klubu przyjemnością, a zwłaszcza podkoszowe starcia z tercetem Żurawski-Adam Lisewski-Łukasz Paul.

Źródło artykułu: