Stelmet Enea BC po najlepszym meczu w sezonie. Zamojski: Była energia przez 40 minut

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski

Stelmet Enea BC Zielona Góra nadspodziewanie łatwo rozprawił się z Polskim Cukrem Toruń, pokonując wicemistrzów Polski 100:76. Przemysław Zamojski nie ma wątpliwości, że kluczem do okazałej wygranej mistrzów Polski była ich energia.

Zielonogórzanie w pełni kontrolowali wynik niedzielnego hitu PLK. Stelmet Enea BC zdominował Polski Cukier Toruń, rzucił rywalom 20 "trójek", wygrywając ostatecznie spotkanie różnicą 24 punktów. - Myślę, że głównym czynnikiem zwycięstwa była energia, którą mieliśmy od samego początku. Dobrze weszliśmy w spotkanie i systematycznie, przez całe 40 minut, graliśmy z takim samym zaangażowaniem - przyznał Przemysław Zamojski.

To był bez wątpienia najlepszy mecz w wykonaniu mistrzów Polski w bieżącym sezonie. - Przede wszystkim przez naszą skuteczność mecz mógł się podobać. Kolejny raz świetnie poradziliśmy sobie w ataku, rzuciliśmy 100 punktów, więc czego chcieć więcej. Wiadomo, że zawsze są jakieś elementy w obronie do poprawy, ale ogólnie zostawiliśmy po sobie dobre wrażenie - ocenił reprezentant Polski.

Stelmetowi Enei BC udał się manewr ze "skoszarowaniem" drużyny w jednym z zielonogórskich hoteli przed spotkaniem z Polskim Cukrem Toruń. - To na pewno miało jakiś wpływ. Podjęto decyzję, że zostajemy w hotelu przed meczem i jak widać to podziałało. Gdy jeszcze grałem w Prokomie Treflu, to też kilka razy spaliśmy w hotelu, przed spotkaniami Euroligi. Dla mnie to było więc nic nowego, ale jak widać, przed pojedynkiem z Polskim Cukrem to była dobra decyzja - powiedział.

Gdyby doszukiwać się słabszych elementów mistrzów Polski w konfrontacji z Polskim Cukrem Toruń, wymienić można 16 straconych piłek zielonogórzan. - Wdaliśmy się w lekką wymianę, wzrosło tempo na parkiecie, pojawiły się straty po obu stronach. My mamy grać szybką koszykówkę, więc musimy się liczyć z tym, że czasami takie straty będą. Dobrze, że byliśmy skoncentrowani i nie pozwoliliśmy rywalom niwelować przewagi - dodał Zamojski.

ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w Norwich. Chelsea nie dała rady drugoligowcowi - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
Henryk
8.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Panie Przemysławie zaczyna Wam teraz wszystko pasować a nie można było tak już wcześniej ?, życzę abyście nadgonili jednak czas stracony, ale czy się da ?