1 
Dramat DeMarcusa Cousinsa jest tym większy, że fatalnej kontuzji doznał na zaledwie 12 sekund przed końcem meczu pomiędzy New Orleans Pelicans a Houston Rockets. Pelikany zwyciężyły 115:113, ale przypłaciły stratą swojej gwiazdy. To mocno komplikuje sytuację zespołu, który na zachodzie walczy o udział w play-offach.
- Zaczęliśmy grać cholernie dobrą koszykówkę. DeMarcus był świetny - skomentował trener Pelicans, Alvin Gentry. Ekipa z Nowego Orleanu rzeczywiście w ostatnim czasie radzi sobie świetnie. Wygrana z Rockets była czwartą z rzędu w ostatnich kilkunastu dniach. Co więcej, Pelicans zwyciężyli 8 z 10 ostatnich spotkań, dzięki czemu wspięli się na szóste miejsce w konferencji.
Bez Cousinsa będzie im bardzo trudno utrzymać tak dobrą dyspozycję. Zawodnik w tym sezonie notował średnio 25,4 punktu, 12,9 zbiórki, 5,4 asysty oraz 1,6 bloku. W wygranym meczu z Rakietami zapisał triple-double na poziomie 15 punktów, 13 zbiórek, a także 11 asyst.
Środkowy wkrótce przejdzie niezbędną operację. Trudno szacować natomiast, jak długo potrwa jego przerwa od koszykówki. Dziennikarz ESPN, Adrian Wojnarowski, doniósł, że będzie to minimum sześć miesięcy, ale równie dobrze może potrwać nawet dziesięć.
To ogromny cios dla Pelicans, ale koszykarze nie zamierzają zwieszać głów. Zespół już zapowiedział, że będzie poszukiwał wzmocnień przed zamknięciem okienka transferowego (8 lutego).
ZOBACZ WIDEO Jakub Świerczok totalnie zaskoczył transferem. I brawo
Czy New Orleans Pelicans zdołają utrzymać miejsce w najlepszej ósemce Konferencji Zachodniej? 
