EBLK: Wisła CanPack walczy o szczyt, ale musi przejść solidną metamorfozę
W zaległym meczu 19. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet Basket 90 Gdynia podejmie Wisłę CanPack Kraków. Zespół spod znaku Białej Gwiazdy walczy o pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej i... musi podnieść się z kolan.
Podopieczne Krzysztofa Szewczyka najpierw doznały dwóch porażek we własnej hali, a w poniedziałek różnicą aż 25 punktów poległy w Lublinie. Co więcej w meczu tym aktualne wicemistrzynie Polski wystąpiły już w optymalnym składzie.
Co dzieje się z Wisłą CanPack? Znaczenie może mieć cięższy okres treningowy, bowiem pod Wawelem patrzą nieco do przodu. - W dalszym ciągu kontynuujemy przygotowania już pod fazę play-off, co jest związane z mocniejszymi i intensywniejszymi treningami - tłumaczy Szewczyk.
W Lublinie pojawił się jednak jeszcze inny problem, mianowicie podejście. - Nie spodziewałem się takiej porażki. Musimy porozmawiać o tym, dlaczego tak się stało, dlaczego nie walczyliśmy. Trzeba powiedzieć, że przeszliśmy obok tego meczu - dodał.
Ostatnie porażki sprawiły, że Wisła CanPack osunęła się w dół ligowej tabeli. Nawet jeżeli krakowianki wygrają zaległy mecz w Gdyni nie wrócą na szczyt, bowiem to miejsce zarezerwowane jest aktualnie dla Artego Bydgoszcz. W chwili obecnej przed Białą Gwiazdą są jeszcze CCC Polkowice i 1KS Ślęza Wrocław.
W Trójmieście łatwo nie będzie. Kahleah Copper (liderka klasyfikacji strzelców ze średnią 21,5 punktu na mecz) z koleżankami mają swoje ambicje i również chcą podnieść się w tabeli.