Andrej Urlep: Porażkę biorę na siebie. Popełniłem błąd
Stelmet Enea BC Zielona Góra w piątek niespodziewanie przegrał we własnej hali z Rosą Radom 88:91. - Porażkę biorę na siebie. Popełniłem błąd - stwierdza Andrej Urlep.- Po pierwsze chcę powiedzieć, że tę porażkę biorę na siebie. Do mnie należała decyzja kto zagra w pierwszej piątce. Okazało się, że zadecydowałem błędnie, ale to nie usprawiedliwia kilku zawodników, którzy spisali się tak, a nie inaczej. Myślę, że Rosa zagrała bardzo dobry mecz, rywale walczyli, trafiali ważne rzuty. Wróciliśmy do gry w końcówce, ale popełniliśmy dwa błędy, które nie powinny nam się przydarzyć. Przez to przegraliśmy - komentuje Andrej Urlep.
Czy mistrzowie Polski wygraliby, gdyby od początku na parkiecie był Łukasz Koszarek? Tego nie wie nikt. - Myślę, że mecz potoczyłby się inaczej. Może było też coś w głowach zawodników, bo skoro trener gra takimi, a nie innymi koszykarzami, to spotkanie będzie wygrane. Wierzyłem, że moi zawodnicy są wystarczająco dobrzy i pokonamy Rosę, ale to okazało się błędnym myśleniem. Kilku koszykarzy naprawdę zagrało źle - ocenia szkoleniowiec biało-zielonych, który dopiero w 26. minucie piątkowego meczu desygnował do gry Łukasza Koszarka.
Stelmetowi Enei BC mogło zabraknąć koncentracji. Przed mistrzami Polski jest bowiem niezwykle ważny mecz w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów z AS Monaco. - Nie ma wymówek. Słabe zespoły szukają wymówek. Zawodnicy muszą być skoncentrowani na meczu, którzy obecnie grają. Kilku zawodnikom w spotkaniu z Rosą tego zabrakło. Jak to zmienić? Chciałbym być czarodziejem, ale tak się nie da. To jest kwestia codziennej pracy. Innej drogi nie ma - ucina Urlep.
ZOBACZ WIDEO Messi królem rzutów wolnych. Barcelona zmierza po tytuł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Jesteśmy pomiędzy meczami z AS Monaco, ale na pewno nic nie usprawiedliwia spotkania z Rosą. Mamy taki problem, że gdy czujemy, że możemy rzucić punkty, przestajemy grać w obronie. To jest jak igranie z ogniem. Człowiek czuje, że ma otwartą pozycję, a czasami po prostu rzut nie wpada do kosza. Brak defensywy jest niedopuszczalny i właśnie ten element zadecydował o porażce - mówi Łukasz Koszarek.
Zwycięstwo w Zielonej Górze z pewnością będzie dla Rosy Radom zastrzykiem dobrej energii w walce o play-off. Obecnie radomianie są na 11. miejscu w tabeli Energa Basket Ligi. - Gratulacje dla moich zawodników i sztabu trenerskiego. Koszykarze zagrali świetny mecz, walczyli i wierzyli w zwycięstwo. Wykorzystaliśmy fakt, że Stelmet zagrał bardzo dobre spotkanie kilka dni temu, ale to też jest sztuka, by wykorzystać szansę, gdy się ją otrzymuje - uważa Wojciech Kamiński, trener Rosy.
- Cieszy walka, bo graliśmy naprawdę dobrą obronę, gdzie w poprzednich meczach tego brakowało. Ponadto pokonaliśmy Stelmet różnicą ośmiu zbiórek, gdzie pod koszem zielonogórzanie mają naprawdę dobrych zawodników. Mam nadzieję, że na tym nie poprzestaniemy i będziemy grać jeszcze lepiej - dodaje Michał Sokołowski.
Autor na Twitterze: Obserwuj @Daw_Borek
-
Widzę Myszy Zgłoś komentarz
GRONEK WRÓĆ!!! -
Anthia Anakritos Zgłoś komentarz
nie miejsce przed Play Offami. Szanse małe, ale próbować trzeba. Jak zaznaczyłem, o sile Stelmetu na naszym podwórku dowiemy się dopiero w PO, jeśli oczywiście tam dotrą. -
Reixen ZG Zgłoś komentarz
drugi zawodnik. Ale zęby każdy z nich miał słaby dzień to chyba coś tu jest nie tak. mam już dość tych wywiadów koszykarzy po przegranych meczach w stylu "musimy walczyć z zębem", "nie możemy sie dekoncentrować jak prowadzimy" , "nie możemy popełniać tylu strat". No jasne że nie możecie, ale od początku sezonu je robicie. W przypadku Zastalu pozostawienie 80% składu na następny rok było nietrafionym posunięciem. Zawodnicy tacy jak Zamojski formę mieli 2 lata temu. Bestia jest bo polak i to jest dramat. A Matczak i Mokros to poziom środka tabeli. To My gramy ambicją czy umiejętnosciami. Bo płacimy tym zawodnikom na pewno wiecej niż rynek by zaoferował. Więc gracz drogi powinien cos prezentować więcej niz wola walki, zaangażowanie. On musi grać porzadnie i dawać wsparcie. A nie tylko poklepać sie adoracyjnie w szatni po pleckach. -
Ździmir Zgłoś komentarz
mógł pociągnąć grę. Nie chciało się. -
Szanowny Pan Wąski Zgłoś komentarz
Jeszcze te żałosne transfery... Na chwile obecną brak słów i nastroje totalnie do d..y ! -
lukas_2409 Zgłoś komentarz
Wzruszyłem się ......:D -
Marcin Nowak Zgłoś komentarz
kilka dni heheheh najweazniejsze play offy czy to z 4 miejsca pykniemy anwil w polfinale czy finale hehehe wole aby anwil odpadl jak najsztybciej eheheh -
kry Zgłoś komentarz
dla Stelmetu. I jeszcze na dodatek Savovicz chory...do Monaco napewno nie będzie na 100%... -
Holender Zgłoś komentarz
I to mi sie podoba.Facet z jajami. -
Henryk Zgłoś komentarz
Trener Enea Stelmet BC bierze porażkę "na klatę", ambitny Gość.