Mistrzynie wskoczyły na inny poziom. "Praca zmieniła nasz styl gry"

Materiały prasowe / Paweł Kucharski / Ślęza Wrocław / Na zdjęciu: koszykarki Ślęzy Wrocław
Materiały prasowe / Paweł Kucharski / Ślęza Wrocław / Na zdjęciu: koszykarki Ślęzy Wrocław

W styczniu trener Arkadiusz Rusin miał mnóstwo zastrzeżeń do gry swojego zespołu. Po przerwie reprezentacyjnej Ślęza Wrocław jest zdecydowanie odmieniona, a swój niemały udział w tym ma sprowadzona Elina Dikeoulakou.

[tag=31366]

Ślęza[/tag] dołek formy ma już za sobą. W ostatnim czasie gra tak, jak na mistrza Polski przystało. Szybko, efektownie i skutecznie - tak można podsumować triumfy podopiecznych Arkadiusza Rusina.

W sobotę wrocławianki pewnie wygrały 86:72 na trudnym terenie w Gorzowie Wielkopolskim. - Na pewno cieszy nas, że w naszej grze zaczęło funkcjonować to, nad czym pracujemy przez cały sezon. Miałyśmy bardzo dobrą skuteczność. Widziałyśmy, że w Gorzowie gra się ciężko, dlatego od początku byłyśmy bardzo skoncentrowane - komentuje sukces Agnieszka Kaczmarczyk, podkoszowa mistrza Polski.

Gra wrocławianek odmieniła się po przerwie na występy reprezentacji. Nie bez znaczenia było również pojawienie się w drużynie Eliny Dikeoulakou. Od tego czasu Ślęza wygrała 6 z 7 meczów - jedynej porażki mistrzynie doznały w Polkowicach z CCC, a w meczu tym Łotyszka zagrać nie mogła.

- Cieszy, że Eli dobrze wkomponowała się do zespołu, dzięki niej możemy grać jeszcze szybciej - dodaje Kaczmarczyk. Właśnie o grze z kontry często wspominał trener Rusin. Należy też dodać, że w takiej taktyce ważną rolę odgrywała Marissa Kastanek. Ta jednak od dłuższego czasu jest kontuzjowana - ostatni mecz w Energa Basket Lidze Kobiet rozegrała 28 stycznia.

- Widać, że praca, którą wykonujemy po przerwie na mecze reprezentacji, zmieniła nasz styl grania. Obyśmy utrzymali ten styl jak najdłużej. Został nam jeszcze tydzień ciężkiej pracy. Cieszę się, że jesteśmy w dobrej formie fizycznej. Mam nadzieję, że będzie ona jeszcze lepsza o dziesięć, piętnaście procent - zakończył Rusin.

ZOBACZ WIDEO Bayern zdesperowany, żeby wygrać LM? Robert Lewandowski: Już rok temu pisali, że jesteśmy faworytem

Źródło artykułu: