NBA: Warriors w tarapatach. Kolejny uraz Stephena Curry'ego

Getty Images / Patrick Smith / Na zdjęciu: Stephen Curry
Getty Images / Patrick Smith / Na zdjęciu: Stephen Curry

W nocy z piątku na sobotę Stephen Curry wrócił na parkiety ligi NBA, ale nabawił się kolejnej kontuzji i najprawdopodobniej znów czekać go będzie przerwa.

[tag=16154]

Stephen Curry[/tag] w ostatnich dniach miał problemy z kostką i opuścił sześć spotkań sezonu zasadniczego. W nocy z piątku na sobotę wrócił do rywalizacji. Jego Golden State Warriors pokonali Atlantę Hawks 106:94, koszykarz dobył aż 29 punktów, ale pod koniec trzeciej kwarty nabawił się kolejnego urazu i zszedł z parkietu.

Według doniesień zza oceanu, Curry uszkodził więzadło boczne piszczelowe (MCL). Nie wiadomo póki co, jak bardzo poważny jest to uraz, ale lidera Warriors z pewnością czeka kolejna przerwa od koszykówki. Jeśli uszkodzenie okaże się poważniejsze, może pauzować on nawet przez kilka tygodni.

- Zobaczymy, co wykaże badanie rezonansem magnetycznym. Trudno cokolwiek przewidzieć. To okrutne zrządzenie losu, bo zawodnik rehabilituje kostkę, staje się silniejszy i wraca do gry, a potem doznaje kontuzji kolana. Trzymajcie kciuki - powiedział trener Wojowników, Steve Kerr.

Curry jest oczywiście jednym z kluczowych graczy ekipy z Oakland. W sezonie 2017/18 rozegrał 50 spotkań i notował w nich średnio 26,3 punktu, 6,2 asysty oraz 5,1 zbiórki. Warriors z bilansem 54-18 zajmują drugie miejsce w Konferencji Zachodniej.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Białkowski: Spełniłem największe marzenie

Komentarze (3)
WuMike
24.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przez tyle lat pozostawali zdrowi, że statystycznie musiało się kiedyś posypać. Ja za nimi nie przepadam, więc nie mój problem. 
avatar
Dariusz Konferowicz
24.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie cierpię tego ku....y , jego i duranta 
avatar
Katon el Gordo
24.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szpital w GSW - Curry, Durant, Thompson i Green - czterech graczy z pierwszej "5". Jak nie wydobrzeją to może być ciężko w play-off i to już w 1 rundzie.