przeszedł w czwartek operację biodra i najwcześniej będzie gotowy do treningów za cztery miesiące. To właśnie tego typu problemy zdrowotne sprawiły, że zawodnik rozpoczął sezon 2017/18 dopiero na początku stycznia.
Wtedy zadebiutował w barwach Cleveland Cavaliers, ale zupełnie nie potrafił się odnaleźć w zespole z Ohio. Kawalerzyści tuż przed zamknięciem okienka transferowego w lutym zdecydowali się go wytransferować do Los Angeles Lakers.
W sumie koszykrz rozegrał 32 spotkania w trwających rozgrywkach. Notował średnio 15,2 punktu, 4,8 zbiórki oraz 2,1 asysty. - On był dla nas naprawdę dobrym liderem. Był naszym głosem i każdego dnia starał się doradzać co mamy robić, aby grać jeszcze lepiej - skomentował Brandon Ingram.
Sytuacja Thomasa jest skomplikowana o tyle, że jego kontrakt wkrótce wygaśnie. Od 1 lipca będzie niezastrzeżonym wolnym agentem. Kontuzja sprawia, że żaden zespół nie zaryzykuje zapewne długoletniej współpracy z rozgrywającym. Nie może też liczyć na takie pieniądze, jakie dostałby gdyby był w pełni zdrowy.
ZOBACZ WIDEO: Unicaja o krok od niespodzianki w meczu z Realem