Stal twarda, mocna i coraz groźniejsza. Sopot zdobyty, Trefl ograny

WP SportoweFakty / Grzegorz Jędrzejewski / Na zdjęciu: Marc Carter
WP SportoweFakty / Grzegorz Jędrzejewski / Na zdjęciu: Marc Carter

11 wygraną w 12 ostatnich meczach odniosła drużyna BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. Tym razem podopieczni Emila Rajkovicia w Sopocie ograli groźny Trefl 86:82. Swoim byłym kibicom przypomniał się Nikola Marković.

Ostrowianie mają za sobą kolejną wygraną końcówkę. W środę do końca walczyli o triumf z GTK Gliwice, tym razem podobnie było w Sopocie.

Kluczową akcję wykończył Nikola Marković. Podkoszowy BM Slam Stali popisał się zbiórką w ataku i efektowną dobitką ustalając wynik końcowy na korzyść swojego zespołu. W całym meczu zaliczył 16 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst.

Początek spotkania należał do gospodarzy. Grali skutecznie po obu stronach parkietu i w 12 minucie Trefl prowadził rekordowo 36:22. Goście zaliczyli jednak serię 8:0, nie do zatrzymania był Aaron Johnson (13 punktów w pierwszej połowie i 3/3 zza łuku), a BM Slam Stal jeszcze przed przerwą zdołała nawet wyjść na prowadzenie.

Po zmianie stron wynik długo oscylował wokół remisu, ale w kluczowych momentach to gracze BM Slam Stali zadali decydujące ciosy. Najpierw wynik pociągnął Marc Carter, potem poszła seria trzech trójek, a gwoździem do trumny Trefla okazała się dobitka Markovicia na 40 sekund przed końcową syreną.

Marković wrócił zatem do Sopotu w wielkim stylu. Wygranej "Stalówki" nie byłoby też, gdyby nie wspomniani już Johnson i Carter. Pierwszy był najskuteczniejszym graczem swojego zespołu, drugi z ławki dołożył 17 oczek.

Debiut w Energa Basket Lidze zaliczył Stephen Holt. Minut dostał sporo, bo aż 21, ale w statystykach był praktycznie niewidoczny notując 3 punkty (1/4 z gry) i 2 zbiórki.

Po stronie gospodarzy bardzo dobrze wyglądali Filip Dylewicz i Jermaine Love. Doświadczony skrzydłowy był najlepszym strzelcem spotkania, z kolei amerykański rzucający trafił 8 z 11 rzutów z gry do czego dodał jeszcze 4 asysty i 3 zbiórki. Po tej porażce Trefl ma już tylko matematyczne szanse na play-off.

Trefl Sopot - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 82:86 (29:20, 14:22, 19:21, 20:23)

Trefl: Filip Dylewicz 20, Jermaine Love 18, Obie Trotter 12, Michał Kolenda 12, Steve Zack 9, Grzegorz Kulka 5, Łukasz Kolenda 2, Jakub Karolak 2, Marcin Stefański 2, Piotr Śmigielski 0.

BM Slam Stal: Aaron Johnson 18, Marc Carter 17, Nikola Marković 16, Jure Skifić 10, Mateusz Kostrzewski 8, Szymon Łukasiak 6, Grzegorz Surmacz 6, Stephen Holt 3, Łukasz Majewski 2, Tomasz Ochońko 0, Michał Chyliński 0.

#DrużynaMPktZP+-
1 Anwil Włocławek 32 56 24 8 2732 2366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 32 55 23 9 2586 2350
3 Polski Cukier Toruń 32 55 23 9 2730 2427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 32 53 21 11 2738 2505
5 Rosa Radom 32 52 20 12 2659 2531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 50 20 12 2642 2477
7 King Szczecin 32 50 18 14 2656 2583
8 PGE Turów Zgorzelec 32 50 18 14 2722 2707
9 TBV Start Lublin 32 49 17 15 2619 2588
10 Trefl Sopot 32 49 17 15 2568 2519
11 Asseco Gdynia 32 49 17 15 2607 2650
12 Polpharma Starogard Gdański 32 47 15 17 2525 2575
13 AZS Koszalin 32 43 11 21 2506 2756
14 GTK Gliwice 32 42 10 22 2548 2756
15 Miasto Szkła Krosno 32 40 8 24 2481 2711
16 Legia Warszawa 32 37 5 27 2449 2823
17 Czarni Słupsk 32 24 5 27 1463 1907

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: Należy podziękować Williamsowi

Źródło artykułu: